- Pozytywne wieści są takie, że szybciej zwija się lodowisko. Czekamy aż ono zjedzie ze stadionu. Liczymy, że na początku marca będzie możliwość przygotowywania toru. Pierwsze jazdy planujemy w okolicach 10 marca, jeśli oczywiście dopiszą warunki atmosferyczne - mówi nam Rafael Wojciechowski, menedżer Car Gwarant Startu Gniezno.
Pogoda sprzyja żużlowym ośrodkom. W przypadku Gniezna, warunki atmosferyczne doprowadziły do przedwczesnego zamknięcia lodowiska. Teraz konstrukcja musi zostać zdemontowana, a gdy już to nastąpi, przedstawiciele Startu będą mogli zaangażować się w przygotowanie toru do premierowych treningów.
Dużo pracy gnieźnianie wykonali już w ubiegłym roku. - Wszystko zostało przygotowane na jesień. Tor na pewno będzie przebronowany i założymy dmuchane bandy. Zabiegi związane z dosypaniem nawierzchni czy dodaniem glinki były wykonane jesienią. Tor był ułożony. Teraz trzeba go przemieszać, ale to jest grubsza kosmetyka, a nie jakieś większe roboty na torze - dodaje Wojciechowski.
Żużlowcy Startu każdego roku wyjeżdżają na domowy owal dość szybko. Po zimowej przerwie na torze przy Wrzesińskiej 25 można spotkać wielu zawodników ze światowej elity. W poprzednich latach gnieźnieński obiekt odwiedzali m.in. Bartosz Zmarzlik, Grigorij Łaguta, Patryk Dudek czy Emil Sajfutdinow.
Czytaj także:
- W Gnieźnie znów powalczą o królewskie insygnia. Znamy datę turnieju Chrobrego
- Wychowanek Polonii został przy sporcie. Postanowił zamienić tor na ring
ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a