[tag=74220]
Mikołaj Czapla[/tag] kiedyś trenował w akademii piłkarskiej Mieszka Gniezno. Później przerzucił się na żużel. Licencję udało mu się zdać pod koniec września ubiegłego roku. W gnieźnieńskim środowisku żużlowym mówi się o nim dużo dobrego. Na ten moment jest on trzecim zawodnikiem w hierarchii juniorów Car Gwarant Startu Gniezno.
- Na ten moment - podkreśla Rafael Wojciechowski. - Oczywiście pierwsze treningi czy zawody młodzieżowe zweryfikują, kto będzie numerem trzy. Każdy z juniorów ma takie same szanse, ale po tym, co widziałem w zeszłym sezonie, na dzień dzisiejszy tak mogę to ocenić. Wszystko weryfikuje jednak tor - dodaje opiekun ekipy z Grodu Lecha.
Istnieje możliwość, że Czapla już w tym sezonie stanie przed szansą zadebiutowania w rozgrywkach ligowych. Oczywiście są pewne warunki - musi rozwijać się tak dynamicznie, jak to robił do tej pory.
- Myślę, że ze spokojem musi zacząć od zawodów juniorskich. Jest w stanie równo punktować. Jeżeli będzie się rozwijał tak, jak dotychczas, to oczywiście istnieje duża szansa, że w tym sezonie pojedzie w rozgrywkach ligowych. Do tego jednak długa droga. Wszystko zweryfikuje tor i zawody młodzieżowe - podsumowuje Wojciechowski.
Oprócz Czapli, Damiana Stalkowskiego i Marcela Studzińskiego, w kadrze juniorskiej Startu znajdują się także Adrian Cieślewicz, Kacper Grzelak i Szymon Szwacher.
Czytaj także:
- Kibice Startu Gniezno oburzeni. Rafael Wojciechowski wyjaśnia i uspokaja
- Kibice Apatora po pierwszym treningu: "Obrzucali nas błotem, a teraz trenują w Toruniu"
ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a