Żużel. Social Speedway 2.0: Woryna znalazł odskocznię. Iversen liczy, że koronawirus przejdzie niczym burza

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Kacper Woryna
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Kacper Woryna

Skoro motocykle żużlowe muszą być schowane głęboko w garażu, to Kacper Woryna postanowił kupić pitbike'a. Rybniczanin nie ma pod własnym domem toru, więc zostaje mu jazda po otwartych terenach. Na szybkie rozprawienie się z COVID-19 liczą też inni.

"Żeby nie dostać do głowy, trzeba znaleźć odskocznię" - napisał Kacper Woryna po zakupie nowego pitbike'a. Mały motocykl bez wątpienia przyda się zawodnikowi ROW-u Rybnik w przejazdach po terenach leśnych na krańcach miasta, bo niestety, ale 23-latek nie dorobił się jeszcze własnego toru pod domem.

Na nieco większe "zabawki" w ostatnich dniach postawił Artiom Łaguta. Żużlowiec MRGARDEN GKM-u Grudziądz trenował na crossie w Paterku. Nie zabrał jednak ze sobą kolegów z drużyny. I oto właśnie chodzi w czasach koronawirusa - trenować można, ale samemu i odpowiedzialnie.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Artem Laguta (@laguta222)

Na trening na rowerze, w pojedynkę - słowo klucz, zdecydował się Leon Madsen. "Dobrze było zaczerpnąć świeżego powietrza" - skomentował lider Eltrox Włókniarza Częstochowa, a niektórzy już zaatakowali Duńczyka, że nie stosuje się do zaleceń akcji #zostańwdomu. Przypominamy, że chodzi w niej głównie o to, by unikać większych skupisk ludzi.

Za to Greg Hancock może się już cieszyć sportową emeryturą. Jego młodszy syn ewidentnie też chce spróbować sił na torze żużlowym. W tym celu czterokrotny mistrz świata przygotował mu nawet specjalny sprzęt. Na razie ma jeszcze kółka boczne, ale bez wątpienia przyjdzie dzień, że trzeba będzie je usunąć.

Z kolei Mikkel Bech ewidentnie tęskni za jazdą na torze. Wzrok Duńczyka mówi wszystko. Pozostaje mieć nadzieję, że to groźne spojrzenie przegoni koronawirusa i najpóźniej w czerwcu możliwe będzie wznowienie rywalizacji w polskiej lidze.

Wyświetl ten post na Instagramie.

When you looking for corona to go away.

Post udostępniony przez Mikkel Bech (@mbech177)

Na rozpoczęcie sezonu gotów był inny z Duńczyków - Nicki Pedersen. Były mistrz świata wybrał się nawet do Sheffield, tam odbył treningowe jazdy i... tyle. Brytyjczycy też zawiesili sezon z powodu koronawirusa. Na pamiątkę Pedersenowi pozostała jedynie wspólna fotografia z pozostałymi "Tygrysami".

Trening na Wyspach zdążył też odbyć Niels Kristian Iversen, który w sezonie 2020 zamierza punktować dla Peterborough Panthers. Doświadczony Duńczyk w zupełności rozumie jednak sytuację i nie bagatelizuje ryzyka związanego z koronawirusem. "Sytuacja z COVID-19 dotyka teraz każdego. Miejmy nadzieję, że burza wkrótce przejdzie. Do tego momentu bądźcie bezpieczni i pozytywnie nastawieni" - napisał Iversen.

Czytaj także:
Czy koronawirus ma duży wpływ na żużlowców?
Lebiediew poucza kibiców z Polski

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Szalenie trudna sytuacja w światowym sporcie. "Nie ma rozgrywek, nie ma kibiców, nie ma pieniędzy"

Komentarze (1)
Fan.
24.03.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Sprawa jest prosta skoro nik nie trenuje , to proste że dopiero jak trenować pozwolą . Takie przejażdżki na motorkach w terenie , to nie jest trening Żużlowców !. Najpierw trzeba zatrzymać głów Czytaj całość