Kibice w maskach, mierzenie temperatury i większe koszty. Jak będzie wyglądać sport po koronawirusie? (wywiad)

WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Krystian Jaworski z One Sport
WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Krystian Jaworski z One Sport

Krystian Jaworski z firmy One Sport opowiada, jak mogą wyglądać stadiony, gdy pandemia koronawirusa zacznie wygasać. - Możliwe, że kibice będą w maskach, a przed wejściem zostanie im zmierzona temperatura - tłumaczy.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=15483]

Krystian Jaworski[/tag] od 2014 roku pracuje w firmie One Sport jako Dyrektor Organizacyjny. W tym czasie był odpowiedzialny za organizację około 70 imprez (w tym finałów TAURON SEC, U21, 250cc, meczów Żużlowej Reprezentacji Polski i Speedway Best Pairs). Zawody odbywały się kilku krajach: Polsce, Rosji, Niemczech, Danii, Szwecji, Wielkiej Brytanii, Czechach i na Łotwie. W rozmowie z naszym portalem opowiada, jak mogą zmienić się imprezy masowe, kiedy pandemia koronawirusa zacznie wygasać.

Jarosław Galewski, WP SportoweFakty: Jakich zmian w związku z organizacją imprez masowych możemy spodziewać się, gdy pandemia koronawirusa zacznie wygasać? Jakie dodatkowe środki bezpieczeństwa można zastosować?

Krystian Jaworski, Dyrektor Organizacyjny w firmie One Sport: Zacznijmy od tego, że zanim zostanie wydana zgoda na pierwszą po pandemii imprezę masową, upłynie jeszcze sporo czasu. Gdy już będzie to możliwe, to widzę dwie drogi. Pierwsza jest taka, że wszystko zostanie po staremu i w momencie, gdy będzie już zgoda na organizowanie imprez masowych, cała procedura będzie niezmienna po wygaśnięciu wirusa.

A druga?

Będą zmiany, a one mogą dotyczyć obostrzeń głównie sanitarnych. Być może potrzebna będzie bardziej szczegółowa informacja na temat liczby widzów, miejsc do dezynfekcji, mycia rąk. A może trzeba będzie otworzyć bramy obiektu wcześniej, ze względu na dłuższy czas wejścia czy mierzenie temperatury przy wejściu. To oczywiście wiąże się z kolejnymi kosztami pracowników ochrony, zakupu termometrów itp.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film

Mamy teraz zalecenie, że wszyscy powinniśmy chodzić w maskach. W Czechach się to sprawdziło, więc możemy zakładać, że nakaz zostanie z nami na dłużej. Co w sytuacji, kiedy kibice będą wchodzić na stadion z zakrytymi twarzami?

To jest bardzo dobre pytanie. W tej chwili przepisy zabraniają wejście na obiekt osobom, które mają zasłoniętą twarz. Oczywiście, przepisy dostosowane są do tych, którzy wzniecają burdy i nie chcą być rozpoznani. Myślę, że w przypadku epidemii będzie zgoda na maski na stadionach.

Wszyscy zastanawiamy się, kiedy stadiony wypełnią się znowu do ostatniego miejsca, ale niewiele osób mówi o rozwiązaniu, które mogłoby być pewnym kompromisem. Czy jest realne odbywanie imprez masowych, ale z ograniczoną liczbą widzów, tak żeby kibice siedzieli w odstępach?

Moim zdaniem teoretycznie jest to realne, natomiast będzie trudne do realizacji.

Dlaczego?

Po pierwsze należałoby ograniczyć liczbę kibiców na stadionie. O ile? O połowę? Jedną trzecią? Jeśli tak, to kto miałby możliwość wejścia? Pierwsze osoby, które szczęśliwie kupią bilety? To może powodować niezdrową sytuację i złość kibiców, którzy nie kupią wejściówki. Co w sytuacji, gdy na stadion wejdzie rodzina z dwójką dzieci? Ponadto należy wtedy zwiększyć liczbę ochroniarzy lub stewardów, którzy musieliby pilnować odległości między kibicami. Znów wracamy do zwiększenia kosztów ochrony lub służby informacyjnej i wydłużenia ich pracy. Wydaje mi się jednak, że imprezy będą odbywały się albo bez udziału publiczności albo z pełnym udziałem, bez ograniczania.

Wydaje mi się, że najtrudniejsza kwestia to bezpieczne wpuszczanie kibiców na stadion i "opróżnianie" obiektów. Mam rację?

To na pewno nie jest łatwy temat, bo trudno stworzyć większą liczbę bram na stadion. Można jednak zwiększyć liczbę skanerów, otworzyć wcześniej bramy stadionu lub nawoływać do wcześniejszego wejścia na obiekt, aby kibice nie wchodzili na ostatnią chwilę tuż przed rozpoczęciem, bo wtedy jest największy ścisk. Z kolei po zawodach można oczywiście wypuszczać kibiców sektorami przy założeniu, że pozostali czekający zrozumieją sytuację, że wsłuchają się w te apele.

Czy możliwe jest mierzenie temperatury wszystkim uczestnikom imprez masowych? Czy należy się tego spodziewać?

Tak, to jest możliwe w momencie skanowania biletów. Zwiększa to oczywiście czas wejścia i może znów powodować sytuacje trudne. Wyobraźmy sobie, że rodzice z dwójką dzieci wchodzą na obiekt i jako ostatni wchodzi ojciec, który ma podwyższoną temperaturę i nagle nie może wejść, gdy pozostali są już na obiekcie. Ponadto należy założyć szybsze przyjście na stadion przez kibiców, aby wszyscy zdążyli i ponownie większe koszty organizacji - dodatkowy koszt osób mierzących temperatury czy sam koszt termometrów.

Zastanawiam się jeszcze nad bezpieczeństwem żużlowców, ich teamów. Jakie środki ostrożności można wprowadzić z myślą o nich?

Niedawno dyskutowałem o tym z Tomaszem Kucharskim, który jest koordynatorem ds. bezpieczeństwa w trakcie naszych imprez. Na pewno większe odległości między teamami w parku maszyn, co nie będzie łatwe, znając infrastrukturę naszych stadionów. Ponadto zwiększona odległość między busami zawodników a parkiem maszyn, dodatkowa ochrona tych miejsc czy też konieczność noszenia masek w parku maszyn przez wszystkich do momentu rozpoczęcia zawodów.

Zastanawiam się też nad następstwem zdarzeń. Jakie zakazy będą ściągane najpierw i który w kolejności będzie zakaz organizacji imprez masowych?

Na pewno najpierw "odmrażane" będą elementy życia codziennego, ważniejsze jednak do funkcjonowania obywateli, takie jak parki, mniejsze sklepy, później galerie handlowe, szkoły, przedszkola, lokale gastronomiczne, salony fryzjerskie itp. Imprezy masowe raczej będą niestety na końcu tej listy. Dlaczego? To nie jest potrzeba pierwszego rzędu, a przy okazji duże skupisko ludzi na najczęściej bardzo niewielkiej powierzchni. To z kolei oznacza bliski i bezpośredni kontakt z drugą osobą.

Jakie procedury trzeba teraz spełnić, żeby uzyskać zgodę na imprezę masową i czy można spodziewać się, że niebawem będzie ich więcej i ten proces się wydłuży? Jeśli tak, to dlaczego?

W tej chwili, aby uzyskać zgodę na zorganizowania imprezy masowej, należy spełnić szereg warunków od uzyskania zgody odpowiednich organów takich jak straż pożarna, policja czy też Sanepid, poprzez stworzenie odpowiednio oznaczonego planu obiektu, regulaminu obiektu, regulaminu imprezy masowej czy chociażby instrukcji dla służb porządkowych, czy informacyjnych. Czy ten proces się wydłuży i będą trudniejsze warunki do spełnienia? Może tak być ze względu na bezpieczeństwo kibiców, mogą pojawić się dodatkowe obostrzenia ze strony Sanepidu.

Komentarze (40)
avatar
ecik.
12.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
komentarz usunięty 
avatar
ecik.
12.04.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
komentarz usunięty 
avatar
Byk-Unia
12.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Ten rok będzie ciężki dla żużla, jeśli ruszy sezon to nie wcześniej jak w lipcu i to raczej będzie bez kibiców bo to wszystko o czym mówi w wywiadzie kolega jest nie do spełnienia.. Kibic jest Czytaj całość
avatar
adamo rybnik
12.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Przyzwyczajcie się, tak właśnie będzie wyglądała polska rzeczywistość w najbliższym czasie i szajs egal, że wirusa już nie będzie 
avatar
sympatyk żu-żla
11.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Należy się liczyć że coś zostanie po tej epidemii,