Na początku czerwca miały się odbyć trzy turnieje kwalifikacyjne Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów - w brytyjskim Manchesterze, łotewskiej Rydze i niemieckim Ludwigslust. Zgodnie z środowym komunikatem FIM, zawody zostały odwołane z powodu pandemii koronawirusa i w ogóle nie dojdą do skutku.
Światowa federacja postanowiła, że każda federacja rywalizująca w Speedway of Nations zgłosi do IMŚJ jednego zawodnika. Na podstawie zgłoszeń Komisja FIM ds. IMŚJ ogłosi ostateczną listę startową.
Tegoroczny cykl IMŚJ ma się rozpocząć 27 czerwca na torze w Poznaniu. Kolejne imprezy zaplanowano na 5 września w duńskim Stralsund oraz 2 października w czeskich Pardubicach. Niewykluczone jednak, że w terminarzu młodzieżowego czempionatu również dojdzie do zmian ze względu na COVID-19.
Polska może być krajem najbardziej poszkodowanym wskutek braku eliminacji IMŚJ. Zwykle to my posiadaliśmy najwięcej reprezentantów w stawce mistrzostw. Dość powiedzieć, że w zeszłym roku Biało-Czerwoni zajęli całe podium młodzieżowego czempionatu. Złoto IMŚJ zdobył Maksym Drabik, a kolejne pozycje zajęli Bartosz Smektała i Dominik Kubera.
Czytaj także:
Boniek: Sport bez kibiców jest smutny
Mecze z kibicami? To jest możliwe
ZOBACZ WIDEO Krzysztof Cugowski: Żużel jest sportem, który powinien najszybciej wrócić na stadiony