Tor był niebezpieczny - komentarze po meczu Polonia Bydgoszcz - Cognor Włókniarz Częstochowa

Sporo kontrowersji wywołały decyzje sędziowskie Andrzeja Terleckiego podczas meczu w Bydgoszczy. Przypomnijmy, że zawody przerwano po XIV biegu, kiedy podopieczni Zenona Plecha prowadzili z Włókniarzem Częstochowa 46:38.

Tomasz Gapiński (Cognor Włókniarz): W ostatnim terminie w Bydgoszczy pogoda była o wiele lepsza niż teraz. Pozostawię to bez komentarza. Muszę poprawić końcówki spotkań, gdyż ostatnie biegi mi nie wychodzą. Trzeba wziąć się ostro do pracy. Wreszcie odjechaliśmy te zawody, choć po upadku nie czułem się zbyt dobrze, ale teraz jest już wszystko w porządku.

Grzegorz Dzikowski (Cognor Włókniarz): Sędzia swoją decyzję mógł konsultować jedynie z kierownictwem obu drużyn. Ja nawet nie mogę rozmawiać z arbitrem. My przyjechaliśmy tutaj po bonus, bo Polonia u siebie jest bardzo silną drużyną. Bydgoszczanie również zdobyli cenne punkty. Nie mogłem skorzystać z usług trzech podstawowych jeźdźców, ale i tak zaprezentowaliśmy się z całkiem dobrej strony. Przed XV biegiem mocno padało, a tor nie nadawał się do użytku, gdyż był niebezpieczny dla zdrowia zawodników.

Zenon Plech (Polonia Bydgoszcz): Aż strach pomyśleć co by było, gdyby gości mogli wzmocnić Pedersen, Richardson i Woffinden. Mam spore pretensje do sędziego, bo uważam, że ten piętnasty bieg mógłby się odbić. Co prawda Greg Hancock miał swój trzeci start z rzędu, ale moglibyśmy odjechać do końca te zawody. W mojej drużynie nie wszyscy zawodnicy stanęli na wysokości zadania, bo większość nie jeździła tak, jak do tego nas przyzwyczaiła w ostatnich spotkaniach.

Krzysztof Buczkowski (Polonia Bydgoszcz): Kontynuowanie zawodów byłoby nie wskazane. To byłoby niebezpieczne dla zdrowia zawodników, zatem sędzia podjął dobrą decyzję. Ciężko startuje się w takiej imprezie, zwłaszcza po tak długiej przerwie. Nastawiliśmy się na zwycięstwo za trzy punkty, ale jesteśmy zadowoleni z minimalnego zwycięstwa. Tor był bardzo ciężki, bo przed zawodami mocno padało.

Tomasz Chrzanowski (Polonia Bydgoszcz): W niedzielę startowaliśmy w derbach Pomorza na nowym stadionie, a w poniedziałek zmierzyliśmy się z Włókniarzem. W Toruniu trudno jest rozgryźć nowy tor, co zresztą było widać przez całe spotkanie. W poniedziałek przez cały mecz starałem się znaleźć odpowiednie ustawienia i w końcu udało się to zrobić, kiedy w swoim trzecim starcie przyjechałem na drugim miejscu.

Emil Sajfutdinow (Polonia Bydgoszcz): Deszcz zrobił nam niespodziankę. Tor się zmienił na taki, który nie bardzo nam odpowiadał i ciężko było nam dopasować motocykle. I chyba właśnie dlatego przegraliśmy punkt bonusowy. Cieszę się jednak, że wygraliśmy mecz, choć szkoda tego bonusa. Wygramy z Gorzowem i odrobimy tą stratę! Bardzo cieszę się z moich ostatnich wyników, gdyż były to ciężkie, ale i udane dni. Chciałem podziękować wszystkim, a przede wszystkim mojemu teamowi i sponsorom. Już sam awans reprezentacji Rosji do finału Drużynowego Pucharu Świata to duży sukces. Szkoda, że nie udało nam się wywalczyć żadnego medalu - tak bywa, była szansa, ale jej nie wykorzystaliśmy, gdyż popełniliśmy za dużo błędów.

Szymon Woźniak (Polonia Bydgoszcz): Popełniłem mały błąd, bo zostawiłem Bridgerowi na prostej pół metra wolnej przestrzeni. Anglik chwilę później bardzo ostro mnie zaatakował, właściwie uderzył dlatego na tym śliskim torze tylne koło mi odjechało i już właściwie mogłem się bronić tylko przed upadkiem.

Źródło artykułu: