Żużel. Pandemia nie zwiększyła szans ROW-u na utrzymanie. Ciągle potrzebny jest cud

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Kacper Woryna, Krzysztof Mrozek.
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Kacper Woryna, Krzysztof Mrozek.

Wydawało się, że zamieszanie związane z pandemią koronawirusa może być szansą dla ROW-u Rybnik. Po kilku tygodniach okazało się jednak, że nic z tego. Inne kluby dogadały się ze swoimi gwiazdami, a beniaminek na razie pozostaje bez wzmocnień.

Początkowy chaos wynikający z niejasnej wiedzy, jak ostatecznie będą wyglądać rozgrywki PGE Ekstraligi mógł być szansą dla ROW-u Rybnik. W zgodnej opinii ekspertów to beniaminek jest murowanym kandydatem do degradacji. Istniała natomiast szansa, że ktoś z kimś się nie dogada, lub ktoś kogoś wyciągnie z innej drużyny, a to zmieni ligowy układ sił. Była też opcja, że w tym wyjątkowym sezonie nie spadnie żaden zespół, ale ten pomysł ostatecznie nie został przeforsowany.

- W przypadku ROW-u pozostaje status quo. Drużyny nie zmieniły swojego potencjału. Może z wyjątkiem Sparty, która "wytransferowała" - tak to nazwijmy, Gleba Czugunowa na młodzieżowca. Nie wiadomo, jak będzie z Maksymem Drabikiem, bo to różnie może się skończyć. W każdym razie składy zostały zachowane, więc ROW nadal ma kadrowo najsłabszą drużynę. Aczkolwiek to jest sport i wiemy, że różnie z tym bywa. Lubelski Motor sprzed roku jest najlepszym tego przykładem - analizuje dla nas Wojciech Dankiewicz, ekspert Canal+.

Szansą dla ROW-u wydawała się wprowadzona instytucja gościa. Na razie jednak Krzysztof Mrozek żadnych ruchów oficjalnie nie przeprowadził. Mówiło się o sondowaniu Mateusza Cierniaka z Unii Tarnów, ale nic z tego nie wyszło. Być może jednak działacz czeka na odpowiedni moment. Za chwilę zaczną się pierwsze treningi i oficjalne zawody. Wtedy będzie można wyciągnąć jakiegoś zawodnika z eWinner 1. Ligi, który podniesie poziom sportowy rybnickiej drużyny.

- Oby tak było. Z tym, że jest jeszcze kwestia finansowa, bo taki żużlowiec może trochę kosztować. Klub z eWinner 1. ligi, który zainwestował w takiego zawodnika, chciałby na pewno odzyskać trochę pieniędzy. A to będzie kosztować i pytanie, czy ROW będzie na to stać. Za taki scenariusz mógłbym jednak trzymać kciuki, bo im mocniejszy beniaminek, tym ciekawsza liga - podsumowuje Dankiewicz.

CZYTAJ TAKŻE: Żużel. Status quo w Fogo Unii Leszno utrzymany. Pytanie, co z atmosferą?

CZYTAJ WIĘCEJ: Żużel. Znamy wyniki testów na koronawirusa w PGE Ekstralidze

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Billy Hamill

Komentarze (13)
avatar
yes
27.05.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Obok artykułu jest reklama o treści: "2020 WARSAW FIM SPEEDWAY GRAND PRIX OF POLAND 8 SIERPNIA" - zamieścił ją jakiś niedouczony anglista. Opuścił lekcję, na której uczyli (mogli go nauczyć) na Czytaj całość
Diego Rivera
27.05.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jestem przekonany ze ROW bedzie ambitnie walczyl do konca… jezeli spadna to spadna ale wstydzic sie nie beda musieli. 
avatar
Zielakowski
27.05.2020
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Niech zwycięży sport i tyle. Kibice wierzą ale jeśli spadniemy walcząc to z podniesioną głową pojedziemy w 1 lidze. 
avatar
BillyKiTTT
27.05.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
,,Pipiemia'' a nie pandemia... Niech dziennikarze SFów sięgną po informacje a nie powtarzają bo w wiadomościach tak mówili... A więc Pandemia jest to co najmniej dziesięciokrotny wzrost umieral Czytaj całość
avatar
-STAN-
27.05.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
@Nigtmare. Gdzie wy te reklamy oglądacie.A może pragniecie je oglądać. Ja na Sportowych Faktach nie mam żadnej reklamy.