Żużel. Zawodnicy narzekają, że mogą korzystać tylko z jednego mechanika. Marek Kępa mówi, że kiedyś radzono sobie samemu

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Marek Kępa, legenda Motoru Lublin
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Marek Kępa, legenda Motoru Lublin

- Wiele lat temu bywało tak, że jechało się bez mechanika i człowiek sobie poradził. Wiadomo, świat idzie z postępem, ale nie ma co narzekać, trzeba jechać - powiedział Marek Kępa, legenda Motoru Lublin.

Pierwsza kolejka PGE Ekstraligi rozegrana zostanie już niebawem, bo 12 czerwca. Mimo nadal panującej epidemii koronawirusa, start rozgrywek jest możliwy dzięki wprowadzeniu specjalnego regulaminu sanitarnego. Znajduje się w nim m.in. przepis, który mówi o tym, że w trakcie zawodów każdy żużlowiec może korzystać z pomocy tylko jednego mechanika.

- Myślę, że zawodnicy sobie poradzą. Wiele lat temu bywało tak, że bez mechanika się jechało i człowiek sobie poradził. Wiadomo, świat idzie z postępem, zawodnicy mają po dwóch mechaników, menadżerów itd., ale w każdych warunkach trzeba sobie radzić. Nie ma co narzekać, trzeba jechać - powiedział Marek Kępa na antenie "Lubelska.tv".

Premier Mateusz Morawiecki podczas jednej z ostatnich konferencji ogłosił, że od 19 czerwca trybuny będą mogły wypełniać się w 25 procentach. Oznacza to, że tylko 1. kolejka PGE Ekstraligi odbędzie się bez udziału publiczności.

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Billy Hamill

- Każdy zawodnik to czuje, to się kibicowi tylko wydaje, że zawodnicy tego nie widzą, ale jadąc na motocyklu zauważa się tę euforię na trybunach. Na pewno będzie to smutne dla zawodników, bo jazda bez kibiców będzie ciężka. Liczę, że w sierpniu spotkamy się wszyscy razem na stadionie.

- Cały czas podkreślam, że lubelscy kibice to fajni ludzie, którzy rozumieją to, co się dzieje wokół sportu. Na pewno będą podczas zawodów razem z nami, będą oglądać transmisje. Jak tylko dostaniemy pozwolenie na wpuszczenie wszystkich kibiców, to stadion przy Alejach Zygmuntowskich będzie zapełniony do ostatniego miejsca.

Legenda Motoru Lublin została zapytana również o cel, jaki został postawiony przed drużyną na tegoroczny sezon. - Będziemy się starać o to, żeby uzyskać jak najlepsze wyniki. Zespół jest przygotowany, chcemy wejść do fazy play-off, ale czas pokaże swoje. Bądźmy pozytywnie nastawieni do tego wszystkiego - zakończył.

Zobacz także: Żużel. Bartosz Zmarzlik chce zmiany regulaminu sanitarnego. Jeden mechanik w teamie? To bardzo niebezpieczne
Zobacz także: Żużel. Jakub Jamróg nie był wirtuozem. Nie zbawi Motoru Lublin

Komentarze (10)
avatar
Lukim81Pomorskie-Śląskie
4.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ma pan rację zawodnicy sami krzątali się przy motocyklu, maks jeden mechanik klubowy. Tak było,stara szkoła żużla. 
avatar
Lucy_Fair
4.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
PS. Przy tym pierwszym terminie bez kibiców, ciekaw jestem czy czasem u któregoś z gospodarzy cudem z bezchmurnego nieba nie spadnie ulewa że będzie musiał mecz przełożyć? W nowym terminie kibi Czytaj całość
avatar
Lucy_Fair
4.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nauczą się pracować drużynowo, przy dobrej organizacji to żaden problem że w parkingu jest "tylko" 8 mechaników. Zakładając że juniorzy i rezerwowi jeżdżą mniej, to ich ludzie powinni pomagać i Czytaj całość
avatar
LordVader
4.06.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Przecież każdy prezes podkreśla, że jego zawodnicy to jedna żużlowy rodzina.A każdy trener mówi, że w jego drużynie panuje team spirit. Więc w czym problem? Ośmiu mechaników na drużynę rodzinę Czytaj całość
avatar
M_a_r_e_k
4.06.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Za przeproszeniem, ale głupoty Pan gada Panie Kępa . Kiedyś nie było telefonów komórkowych, internetu itp. i ludzie żyli ...to dlaczego Pan teraz korzystasz skoro "kiedyś" dawał Pan radę ? Zaw Czytaj całość