Żużel. Daniel King podekscytowanym powrotem sezonu oraz swoją rolą w Poole
Daniel King ma już za sobą pierwsze treningi po czasach pandemii i przyznaje, że jest podekscytowany powrotem sezonu żużlowego. Co więcej, nie może doczekać się kiedy po raz pierwszy pojedzie w lidze jako kapitan Poole Pirates.
- Zaproponowano mi bycie kapitanem drużyny. To po prostu szaleństwo. Miałem okazję zostać kapitanem jednej z największych, o ile nie największej, drużyny w całej historii żużla. Nie mogłem z tego zrezygnować - mówił Daniel King w rozmowie z "Bournemouth Echo".
Doświadczony Brytyjczyk nie ukrywa swojego zadowolenia z faktu z dołączenia do nowej ekipy. Mimo że King nigdy wcześniej nie reprezentował barw ekipy z Wimborne Road to przyznaje, że zawsze doceniał tę ekipę.
ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Leigh Adams- Poole Pirates to jeden z tych zespołów, które od zawsze lubiłem. Jednakże nigdy wcześniej nie miałem okazji w nim startować. Nareszcie pojawiła się taka okazja i to dla mnie jest wielka sprawa. Nie mogę się już doczekać, aby założyć kevlar z czaszką i skrzyżowanymi piszczelami - nie krył radości King.
Daniel King w ostatnich dniach miał okazję powrócić na tor po raz pierwszy od czasu ogłoszenia pandemii COVID-19. Zamknięty trening odbył się na obiekcie Leicester Lions. W najbliższych dniach będzie uczestniczył w kolejnych przygotowaniach spełniające kryteria brytyjskich obostrzeń, jednakże według zawodnika najgorsza jest niepewność co do startu rozgrywek.
- To jest naprawdę trudne. Od samego początku nie wiedzieliśmy ile to potrwa. Powiedziano nam, że decyzja będzie w maju. Potem przesunięto to na czerwiec, a teraz to już jesteśmy przygotowani na kolejne odroczenie. Jednakże widzę, że gospodarka powoli zaczyna wracać do nowy i sierpień wygląda na realny termin jeżeli chodzi o start ligi - tłumaczył nowy kapitan Poole Pirates.
Brytyjczyk podkreślał również, że ma nadzieję, iż sezon w Wielkiej Brytanii w ogóle wystartuje, ponieważ inna decyzja byłaby bardzo zła zarówno dla niego, jak i innych zawodników. - W miesiącach zimowych wydajesz dużo pieniędzy na przygotowanie motocykli do sezonu. Teraz nie masz szans na chociażby ich odzyskanie, nie mówiąc już o zarabianiu na pozostałe wydatki - mówił rozżalony King. - To trudne, ale prawdopodobnie jest dużo ludzi w gorszych sytuacjach niż ja czy inni żużlowcy. Dlatego musimy pozostać pozytywni i mieć nadzieję, że niedługo będzie lepiej - podsumował 33-latek.
Daniel King poza startami dla Poole Pirates będzie jeździł również na poziomie Premiership. W najwyższej klasie rozgrywkowej w Wielkiej Brytanii będzie reprezentował barwy Ipswich Witches, w którym będzie klubowym kolegą, m.in. Jasona Crumpa, Nicolaia Klindta czy Nicolasa Covattiego.
Zobacz także: Bali się rehabilitować Kamila Cieślara
Zobacz także: Kibice wrócą na stadiony 19 czerwca
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>