Żużel. Trener PGG ROW-u będzie miał w kim wybierać. Poprawia się stan zdrowia Przemysława Giery

WP SportoweFakty / Marek Bodusz / Na zdjęciu: Przemysław Giera
WP SportoweFakty / Marek Bodusz / Na zdjęciu: Przemysław Giera

Przemysław Giera jeszcze przed inauguracją PGE Ekstraligi zaliczył niefortunny upadek na treningu. Efekt? Złamana łopatka i długa przerwa. Żużlowiec zapewnił jednak, że jego stan zdrowia się poprawia. Trener Lech Kędziora będzie miał w kim wybierać.

Na juniorów PGG ROW-u spadła ogromna fala krytyki po inauguracji PGE Ekstraligi. Mateusz Tudzież oraz Kacper Kłosok nie zdobyli choćby jednego "oczka", a ponadto zaliczyli groźne upadki. Z tego powodu prezes Krzysztof Mrozek zaczął szybko działać i wypożyczył Kamila Nowackiego. Wykluczony był występ Przemysława Giery, który dwa dni wcześniej doznał złamania łopatki na treningu. Żużlowiec nie chce tracić czasu, więc robi wszystko, aby jak najszybciej wrócić do jazdy.

19-latek w rozmowie z oficjalną stroną beniaminka zapewnił, że intensywnie pracuje i jego stan zdrowia powoli się poprawia. Pierwsze diagnozy mówiły o przynajmniej sześciotygodniowej przerwie Giery, później miała go czekać żmudna rehabilitacja. - A ja po niecałych 4-5 tygodniach już zaczynam lekko trenować. Wiadomo, że na tor nie wrócę z dnia na dzień, a żeby w ogóle wrócić do pełni sprawności potrzebuję czasu, ale jestem dobrej myśli - powiedział młodzieżowiec PGG ROW-u Rybnik.

Kontuzja mocno wpłynęła na samopoczucie młodego żużlowca. - Czuję się coraz lepiej, na pewno lepiej niż w dniu lub w pierwszym tygodniu po wypadku. To był ciężki czas, bo czekałem i na początek ligi i na swój pierwszy występ - przyznał. Teraz czas na zabiegi rehabilitacyjne. - Lasery, magnetoterapia . A od trzech dni zacząłem chodzić na siłownię, ponieważ czuje się w miarę na siłach i powoli przygotowuję mięśnie do wyjazdu na tor. Po takiej przerwie na pewno się zastały i trzeba wrócić do formy - dodał Giera.

Niebawem trener Lech Kędziora będzie miał w kim wybierać. Zawodnikom z formacji juniorskiej przyda się rywalizacja. - Nie boję się rywalizacji z Kamilem o skład. Taki jest przecież sport - to ciągła rywalizacja. Na to się pisałem. Zobaczymy zresztą co czas przyniesie, na razie nie myślę o tym tylko staram się wrócić do pełnej sprawności - podsumował.

Zobacz takżeŻużel. Marcin Nowak jednym z liderów Orła Łódź? Dopasował już motocykle do swojego nowego toru
Zobacz takżeŻużel. Mateusz Cierniak wie, że dobry junior to połowa sukcesu. Wyczerpujące treningi mają przynieść skutek

ZOBACZ WIDEO To się Patryk Dudek zagotował: Swoje jaja mam, a tata będzie ze mną tak długo jak będzie chciał

Źródło artykułu: