Żużel. W Falubazie nie może być euforii. Frątczak: Nadal są minus jeden duży punkt

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Patryk Dudek
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Patryk Dudek

RM Solar Falubaz Zielona Góra zdobył pięć punktów w trzech ostatnich meczach i jest wiceliderem tabeli PGE Ekstraligi. - Wielkich fajerwerków w Falubazie nie widać. Są minus jeden duży punkt poniżej tego, co powinni ugrać - analizuje Jacek Frątczak.

Domowa wygrana z MrGarden GKM-em Grudziądz, wyjazdowy remis z Betardem Spartą Wrocław i kolejny domowy triumf - tym razem z Moje Bermudy Stalą Gorzów - to bilans RM Solar Falubazu Zielona Góra z trzech ostatnich spotkań w PGE Ekstralidze. Drużyna Piotra Żyto plasuje się obecnie na drugim miejscu w tabeli najlepszej żużlowej ligi świata, ustępując jedynie Fogo Unii Leszno.

- Pamiętajmy jednak, że nie zakończyła się jeszcze żadna runda. Seria jest fajna, ale przed Falubazem dopiero trudniejsze mecze. Kalendarz potrafi pomóc i zbudować zespół, bo drużynę buduje się dobrym wynikiem. Na przeciwległym biegunie mamy Stal Gorzów, która miała zdecydowanie trudniejszy terminarz i widać teraz, w którym miejscu są gorzowianie - analizuje dla WP SportoweFakty Jacek Frątczak, żużlowy menedżer.

- Wielkich fajerwerków w Falubazie nie widać. Nie ma ani jednego zawodnika w czołowej dziesiątce rankingu najlepszych żużlowców ligi. Jest solidne rzemiosło, ale każdy z zawodników ma określone problemy. Bez szału jadą Skandynawowie, bo oprócz pojedynczych wyskoków jest przeciętnie, natomiast kluczową różnicę robią juniorzy - stwierdza przez lata związany z Falubazem Frątczak.

ZOBACZ WIDEO Zobacz jak Łaguta zapewnił zwycięstwo Motorowi! Kronika 5. kolejki PGE Ekstraligi

Aktualne miejsce RM Solar Falubazu w tabeli nie mówi w zasadzie nic. Za moment układ klasyfikacji może wyglądać zupełnie inaczej. - Jeśli lublinianie zaraz wygrają z GKM-em, to wyprzedzą Falubaz. Pytanie też co by było, gdyby Falubaz w niedzielę jechał w Lesznie. Z tym wiceliderowaniem to złudna historia. Nie jechał jeszcze każdy z każdym, runda się jeszcze nie skończyła - zaznacza Frątczak.

Przed wspomnianą serią, RM Solar Falubaz na inaugurację wysoko wygrał na wyjeździe z PGG ROW-em Rybnik, ale i poniósł bardzo wysoką porażkę na własnym podwórku z Eltrox Włókniarzem Częstochowa. I właśnie ona może odbijać się zielonogórzanom czkawką.

- Do tej pory Falubaz odniósł te zwycięstwa, które powinien odnieść: na wyjeździe w Rybniku i u siebie ze Stalą, czyli dwoma najsłabszymi rywalami w lidze. Te wygrane były obowiązkowe. Remis we Wrocławiu był niespodzianką, ale patrząc na to w sposób analityczny, Falubaz - w mojej ocenie - jest minus jeden duży punkt poniżej tego, co powinien ugrać, a wynika to z domowej porażki z Włókniarzem - podkreśla menedżer.

- Proszę bowiem zwrócić uwagę, że lublinianie wygrali na wyjeździe - bo trzeba porównywać zespoły, które będą walczyć o czwórkę - w Częstochowie, a istotne są korespondencyjne pojedynki. Dziś patrzenie na miejsce w tabeli nie ma większego sensu, bo kalendarz nie idzie równo, są zaległe mecze. Miejsce miejscem, ale trzeba przeanalizować, kto z kim jechał i w jakiej konfiguracji: z kim w domu, z kim na wyjeździe. To ma duże znaczenie - komentuje Frątczak.

Przestrzega przy tym przed hurraoptymizmem w Zielonej Górze i wskazywaniu RM Solar Falubazu jako pewniaka do czwórki. - Decydujące będą porażki u siebie i ewentualne zdobycze wyjazdowe. Myślę, że dla Falubazu będzie kluczowe domowe spotkanie z Motorem Lublin, które wiele pokaże. Póki co Falubaz wykorzystał potencjał niemal pod kurek, ale strata punktów z Włókniarzem powoduje to, że w bilansie korespondencyjnym zielonogórzanie nadal są jeden duży punkt na minusie w stosunku do tego, co ten zespół powinien zrobić. Pamiętajmy też, że w drugiej rundzie są bonusy. To za szybko na budowanie perspektywy sukcesu w Zielonej Górze - mówi Frątczak.

Zobacz też:
Żużel. Zrobili mu zdjęcie w kolejce na basen. Musiał wykonać ponowny test na koronawirusa
Żużel. PGE Ekstraliga. "Goście" szczęścia nie dają. Tylko Chris Holder odmienił losy meczu

Źródło artykułu: