Szczególnie wśród obcokrajowców, których możemy umieścić w drużynie kolejki tylko trzech, była w 8. rundzie bardzo duża konkurencja. Przyjęliśmy, że dwaj niepokonani zawodnicy znaleźć się wśród siedmiu wspaniałych muszą, a że tylko punktu zabrakło do tego trzeciemu, to Emil Sajfutdinow, choć przecież też zaprezentował się świetnie (13+1) tym razem nie znalazł się wśród wybrańców. Podobnie jak walczący z kontuzjowaną nogą Tai Woffinden (13). W kwestii krajowych seniorów braliśmy jeszcze pod uwagę kandydatury Piotra Protasiewicza (11+2) i Jarosława Hampela (10).
Siódemka 8. kolejki PGE Ekstraligi:
Martin Vaculik (RM Solar Falubaz Zielona Góra) - 15 pkt; nota 6. W pełni wykorzystał możliwość zainkasowania pokaźnej liczby punktów, wszak na jego tor przyjechał skazywany na pożarcie rybnicki beniaminek. Klasa Słowaka nie podlegała dyskusji. Jeździł bezbłędnie. Mówiąc z przymrużeniem oka, w piątek praca była dla niego lekka, łatwa i przyjemna.
Grigorij Łaguta (Motor Lublin) - 15 pkt; nota 6. Cóż to była za jazda, cóż to była za rakieta. Nie tylko wygrał wszystkich pięć biegów, notując kolejny w tym sezonie w Lublinie znakomity mecz, ale też pokazał show, pojedynkując się z Taiem Woffindenem. Pokonać trzykrotnego indywidualnego mistrza świata po takiej walce to dodatkowy smaczek i powód do uśmiechu. Po to właśnie sprowadził go do Motoru prezes Jakub Kępa. Zawodnik kolejki.
ZOBACZ WIDEO Ataki na Stal Gorzów. Działacz odpowiedział Termińskiemu i Cichorackiemu
Bartosz Smektała (Fogo Unia Leszno) - 13 pkt; nota 5. Notuje dobry sezon. W pewnym sensie ustabilizował wyniki na poziomie ligi, doszła udana jazda w TAURON SEC. W piątek przeciwko Moje Bermudy Stali Gorzów jechał po pierwszy czysty klasyczny komplet w karierze w PGE Ekstralidze. Zabrakło niewiele, ale i tak jego wynik zasługuje na słowa uznania. W Lesznie niewątpliwie czuć coraz większą dumę z jego postawy.
Piotr Pawlicki (Fogo Unia Leszno) - 11+2 pkt; nota 5. Podbudował się spotkaniem z gorzowianami po tym, jak z zielonogórzanami zdobył tylko 6 punktów i nie załapał się do biegu nominowanego. Znów stoczył znakomity pojedynek z Bartoszem Zmarzlikiem i tym razem to on był górą. Jeździł tak, jak zwykle prezentował się w mistrzowskich dla Byków sezonach.
Artiom Łaguta (MrGarden GKM Grudziądz) - 14 pkt' nota 5+. Pierwszy żużlowiec, który w tym sezonie przekroczył próg 100 zdobytych punktów (ma 101). Rosjanin narzekał po meczu na grudziądzką nawierzchnię, a mimo to był najlepszym zawodnikiem tego spotkania, zapewniając w decydującym momencie swojemu zespołowi remis. Jedyną porażkę poniósł z Fredrikiem Lindgrenem, co na pewno wstydu mu nie przynosi. Lider GKM-u pełną gębą.
Jakub Miśkowiak (Eltrox Włókniarz Częstochowa) - 12 pkt; nota 5. "Ojciec" tego remisu, a przecież należy do najmłodszych w drużynie spod Jasnej Góry. Przy Hallera czuł się doprawdy komfortowo i tylko ta "jedynka" w biegu juniorów jakby tu nie pasowała. Niemniej od drugiego startu pokazał klasę godną młodzieżowego indywidualnego mistrza Polski. Puszczany z rezerw zwykłych nie zawiódł i przywiózł częstochowianom szalenie istotne punkty. Solowo był to dla niego najlepszy mecz w ekstraligowej karierze.
Wiktor Lampart (Motor Lublin) - 7 pkt; nota 4. Za nim pracowity weekend, bo w sobotę uczestniczył w półfinale Indywidualnych Mistrzostw Europy Juniorów (broni tytułu) w czeskim Divisovie. Przeciwko Betard Sparcie spisał się nieźle, przyćmiewając Gleba Czugunowa. Być może to zwiastun wzrostu jego dotąd mocno falującej dyspozycji.
* Powyższe zestawienie jest wyborem najlepszych siedmiu zawodników ostatniej kolejki w danej lidze w Polsce. Są oni wybierani zgodnie z obowiązującym regulaminem (w składzie minimum czterech Polaków - w tym dwóch juniorów).
CZYTAJ WIĘCEJ:
GKM zremisował i stracił cierpliwość. Biorą gościa i postawią od początku na Lachbauma!
Menedżer przewiduje czarny scenariusz dla Sparty! Mówi też o meczu za cztery punkty