Żużel. Prezes Motoru mówi o postojowym dla Jamroga i zdradza, czy ma kaca po Lambercie [WYWIAD]

- Atmosferę budują wyniki, a my pniemy się w górę. To widać w parku maszyn, bo jeden drugiemu pomaga. Sytuacja Kuby Jamroga nie jest komfortowa, ale może wskoczyć do składu. Siedem, osiem punktów i nikt go nie ruszy - mówi prezes Motoru Jakub Kępa.

Jarosław Galewski
Jarosław Galewski
prezes Speed Car Motoru Lublin, Jakub Kępa (w środku), w rozmowie z Grzegorzem Zengotą (z lewej) i Andreasem Jonssonem (z prawej) WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: prezes Speed Car Motoru Lublin, Jakub Kępa (w środku), w rozmowie z Grzegorzem Zengotą (z lewej) i Andreasem Jonssonem (z prawej)
Jarosław Galewski, WP SportoweFakty: Motor wygrał z Betard Spartą 51:39, zgarnął dwa punkty, ale bonus pojechał do Wrocławia. Jesteście zadowoleni czy liczyliście na pełną pulę?

Jakub Kępa, prezes Motoru Lublin: Przede wszystkim jesteśmy realistami. Będę szczery i powiem, że przed tym meczem w ogóle nie myślałem o punkcie bonusowym. Miałem świadomość, że czeka nas trudne spotkanie. Przyjechała drużyna, która ma dwóch wyrazistych liderów, a do tego świetny duet młodzieżowców. Mocno się obawiałem i dlatego wynik bardzo mnie cieszy. Zrobiliśmy kolejny krok w kierunku play-off, ale zachowujemy spokój, bo wiemy, że droga jeszcze daleka. Mamy po drodze kilka trudnych spotkań domowych, bo przyjadą do nas zespoły z Zielonej Góry, Leszna czy Częstochowy. Na razie się cieszę i gratuluję chłopakom.

Przed niedzielnym meczem było sporo dyskusji na temat składu. Czy zestawienie wybrane przez sztab szkoleniowy się sprawdziło i będzie stosowane w kolejnych spotkaniach?

Nie do mnie to pytanie. Jestem od budowania zespołu przed sezonem, a jego prowadzeniem zajmuje się sztab szkoleniowy. Dobrze jednak, że ten wątek się pojawia, bo chcę wyjaśnić, że w ogóle nie wtrącam się w te kwestie. Jacek Ziółkowski i Maciej Kuciapa odpowiadają za wynik, więc to logiczne, że podejmują decyzję.

ZOBACZ WIDEO Dyrektor Stali mówi o pracach na stadionie po pożarze rozdzielni
A jaka jest atmosfera w Motorze po odstawieniu od składu Jakuba Jamroga? Jak zawodnik zareagował na decyzję sztabu?

Zawsze wychodziłem z założenia, że atmosferę buduje wynik. Nasz przypadek to potwierdza, bo pniemy się w górę. Jestem bardzo zadowolony z postawy zespołu w ośmiu kolejkach i widzę, że klimat w drużynie jest. Sporo rozmawiam z chłopakami i obserwuję, co dzieje się w parku maszyn. Spekulacje medialne mocno mijają się z tym, co naprawdę dzieje się w środku, bo podczas meczów jeden pomaga drugiemu. Mamy świetną komunikację.

Ponawiam jednak pytanie o Jakuba Jamroga. Jaka była jego reakcja, kiedy dowiedział się, że w niedzielę znowu nie pojedzie?

Rozmawiam z nim regularnie czy to przez telefon, czy podczas treningów. Na pewno sytuacja nie jest komfortowa ani dla niego, ani dla Pawła Miesiąca, bo to między nimi rozgrywa się walka o skład. Chciałbym jednak powiedzieć, że obaj są zabezpieczeni finansowo. Tak dzieje się za każdym razem, kiedy któryś z nich nie jedzie w meczu. Uważam, że pod tym względem nikomu krzywda się nie dzieje. Bardziej chodzi o ambicję, bo każdy sportowiec ją ma i chce rywalizować. Na Kubie nikt nie stawia krzyżyka. Mam nadzieję, że dostanie swoją szansę i ją wykorzysta. Tak naprawdę to najlepsze, co może dla siebie zrobić. Nikt nie oczekuje od niego kompletu ani dwucyfrówki. Potrzeba siedmiu, ośmiu punktów i nikt go wtedy nie ruszy.

Czy Motor ma kaca po odejściu Roberta Lamberta, który jest objawieniem tego sezonu w PGG ROW-ie Rybnik?

A co by było, gdyby Robert Lambert miał słabszy sezon i został w Motorze? Wtedy wszyscy mówiliby, że niepotrzebnie został, pojawiłaby się seria artykułów, że klub nie wyciąga wniosków. Każdy jest mądry po fakcie. U nas miał niewdzięczny numer i nie wiadomo, co by było, gdyby został. Pewnie, że mógłby jechać za jednego z Polaków, ale mogłoby to wyglądać różnie, jeśli zaczynałby w trzeciej serii. Cieszę się jednak, że ma dobry sezon, bo rozstaliśmy się w świetnych relacjach. Pogratulowałem mu tytułu mistrza Europy. Poza tym sporo mówi się o Lambercie, a u nas wypalił przecież Matej Zagar. Jest bardzo pewnym punktem zespołu, a niewiele osób się tego spodziewało.

Kiedy rozstawaliście się z Lambertem, to mówiliście, że zawsze może wrócić do Motoru silniejszy.

Nigdy nie mówię nigdy, ale nie chcę teraz podejmować takich tematów. Mamy sezon 2020, a ja jestem zadowolony z drużyny, którą zbudowaliśmy i skupiony na naszym celu. Nie mam teraz zamiaru rozmawiać o żużlowcach, których u nas nie ma.

Zobacz także:
Kibicowanie z wysokości. Tak zdobywa się świat!
PGE Ekstraliga i GKSŻ zrobią porządek z torami!

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Motor Lublin awansuje w tym roku do fazy play-off?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×