Jeszcze w marcu zdawało się, że rzeczywistość przekracza oczekiwania. Spartan Przemyśl szkolił młodzież, mając w szkółce coraz więcej zawodników. Do tego pierwsze kółka żużlowe przejechano na stadionie Polonii Przemyśl. Koronawirus wszystko zniszczył. - Rodzice bali się posyłać dzieci na treningi, później nie było to możliwe pod względem formalnym i wszystko zostało wstrzymane, niektórzy nie wrócili już do treningów - zauważył Maciej Gilowski, prezes klubu.
Plany były ambitne, bo zawodnicy byli zgłoszeni do rozgrywek miniżużlowych, ponadto pierwszy raz w historii w DMP w miniżużlu startuje drużyna z Przemyśla, w której ze względu na problemy kadrowe jeżdżą też goście. Adeptów ubywało ze względu na nieregularne treningi, brak zawodów do sierpnia odbierał motywację, a do tego w Przemyślu nie ma drużyny ligowej, podsycającej żużlowe emocje.
Działaczy Spartana Przemyśl rozczarowało podejście Polskiego Związku Motorowego, który zezwolił na wspólne starty zawodników na motocyklach dwuzaworowych i czterozawodowych. Niektórzy rodzice zbyt mocno potraktowali zawody od strony wyniku.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Doping technologiczny? Instytucje powinny być krok przed kreatorami nowinek
- Sprzętowo jest to zupełnie inny poziom i często kluczowy jest tu budżet rodziców, a nikt nie czuwa nad sprawdzaniem motocykli. Były zawody, w których ze względów sprzętowych przyjeżdżaliśmy pół prostej za resztą stawki. Zastanawiamy się co robić dalej, bo nie będziemy fundować rodzicom motocykli do walki o czołowe miejsca w zawodach i w tym aspekcie polityka wszystkich klubów jest taka sama. Jeśli rodzice nastawiają się na wynik sportowy, powinni sami inwestować w lepszy sprzęt. Zadaniem klubu jest zapewnienie podstawowego sprzętu do szkolenia - ocenił prezes klubu i pomysłodawca stworzenia żużla w Przemyślu.
Wcześniej poczyniono inwestycje infrastrukturalne przy przemyskim minitorze. - Przygotowaliśmy tor w miarę możliwości, wymieniliśmy bandy i postawiliśmy ogrodzenie. Do tego przygotowaliśmy się pod zrobienie drugiej części wiaty pod park maszyn oraz utwardziliśmy jedną stronę parkingu - wymienił Gilowski.
Opcją jest modernizacja minitoru poprzez wydłużenie go do rozmiarów pozwalających na jazdę na motocyklach w klasie 250 i 500 cc. Szczególnie że do klubu zgłosiło się trzech nowych adeptów, którzy mogliby jeździć na motocyklach o wyższej pojemności. - Przymierzaliśmy się w marcu na przebudowę obiektu Polonii Przemyśl. Działacze wyrazili zgodę i wraz z amatorami z Rzeszowa chcieliśmy to współfinansować. To jest stadion miejski i stadion został zamknięty. Temat jest otwarty i zastanawiamy się czy przebudowywać minitor czy pójść w kierunku stadionu Polonii - stwierdził szczerze Maciej Gilowski.
Z pewnością każdy kolejny ośrodek byłby teraz na wagę złota. W przypadku Spartana, niektórzy sponsorzy wstrzymali obiecane wcześniej transze ze względu na niepewną sytuację ekonomiczną. Miejmy nadzieję, że działacze klubu z Przemyśla sobie poradzą i już wkrótce o Spartanie będzie głośniej w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Czytaj także:
Jaki skład Apatora w 2021 roku?
Dream team w Stali Gorzów?