Żużel. Witold Skrzydlewski o problemach Apatora, przyszłości Skórnickiego i PGE Ekstralidze w Łodzi [WYWIAD]

WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Witold Skrzydlewski
WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Witold Skrzydlewski

- Adam Skórnicki zostaje w Orle. Jesteśmy dogadani. To on zbuduje skład na sezon 2021 i to on ma wprowadzić Orła do wyższej ligi. Nie jest jednak powiedziane, że już w przyszłym roku - mówi nam główny sponsor łódzkiej drużyny Witold Skrzydlewski.

[b][tag=62126]

Jarosław Galewski[/tag], WP SportoweFakty: Najpierw mówił pan, że eWinner Apator Toruń nie przegra w tym sezonie ani jednego meczu. Później, że porażka w Ostrowie była tylko wypadkiem przy pracy. A co powie pan po sobotniej wygranej Orła?[/b]

Witold Skrzydlewski, główny sponsor Orła Łódź: Powiem, że nam się udało. Pokonaliśmy drużynę, która nie miała chyba swojego dnia.

I to wszystko?

Niech pan zwróci uwagę, że gdyby nie rezerwy taktyczne, to torunianie wyglądaliby w tym spotkaniu bardzo kiepsko. Awans i tak mają pewny, ale chyba dostali jasny sygnał, że ten skład nadaje się do mocnej przebudowy. Jeśli jej nie dokonają, to po roku znowu znajdą się w pierwszej lidze. Tym razem nie dość, że przegrali w uczciwej walce, to jeszcze nie mogą szukać sobie żadnych wymówek. Po rywalizacji na błocie w Ostrowie można było jeszcze znaleźć jakieś wytłumaczenie. A teraz? Warunki były idealne. Tor nie miał ani jednej dziury. A co do nas, to ważne, że jesteśmy na drugim miejscu. Nadal możemy pluć sobie w brodę, że po frajersku przegraliśmy w Gnieźnie i Bydgoszczy.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Doping technologiczny? Instytucje powinny być krok przed kreatorami nowinek

Liczy pan, że drużyna zajmie drugie miejsce?

Dla nas najważniejszy będzie mecz z Polonią Bydgoszcz. Ta drużyna stosuje wszystkie możliwe metody, żeby się utrzymać. Słyszałem, że pożyczają sprzęt, a teraz dołączył do nich pan Zengota. Przyznam szczerze, że go podziwiam. Po takiej kontuzji wchodzi do rywalizacji w meczu, gdzie polecą iskry. Ja na pewno mocno bym się zastanowił. Zapewniam, że Orzeł przystąpi do tego spotkania wyjątkowo zmotywowany. Nawet bardziej niż do meczu z Apatorem, bo zawsze uważałem, że ważna jest sportowa postawa. Nie można niczego nikomu odpuszczać.

Orzeł wygrał z eWinner Apatorem, a pan przegrał zakład z Adamem Skórnickim, który ocalił swoje włosy.

To prawda. Przegrałem. Fryzjer był już umówiony i miał ogolić trenera po porażce. Udało mu się uratować swoje piórka. Trudno, życie. Ja z tytułu przegranego zakładu nic nie muszę robić, ale już wcześniej z moją rodziną ustaliliśmy, że drużyna dostanie premię, jeśli pokonana torunian. I dostała. Szczegółów nie zdradzę, ale na pewno panowie są zadowoleni.

Czy żałuje pan, że nie ma fazy play-off? eWinner Apator może jest jednak do pokonania?

Gdybyśmy wygrali dwa mecze, o których powiedziałem, to play-off pewnie by był, bo wszyscy obawialiby się innej decyzji. Poza tym temat został przegłosowany, więc żal nie ma sensu. Była umowa, że jedziemy, jeśli będzie można zapełnić stadiony. A umów należy dotrzymywać. Ktoś mógłby zresztą powiedzieć, że pewnie nie byłbym taki mądry, gdyby Orzeł był na siódmym miejscu. Daliśmy wcześniej ciała i tyle. Jestem jednak bardzo ciekawy, jak czuje się właściciel eWinnera, który przed sezonem chciał się zakładać, że drużyna z Torunia nie przegra ani jednego meczu. Bardzo chciałbym zobaczyć jego minę, bo drugi raz został upokorzony.

Adam Skórnicki odmienił Orła Łódź. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Kiedy zapadnie decyzja w sprawie jego przyszłości?

Skoro już pan pyta, to odpowiem teraz. Decyzja zapadła. Jesteśmy dogadani. Trener zostaje z nami.

Myśli pan już o składzie na sezon 2021?

Nie wtrącam się w te rzeczy. Trener ma pełną swobodę w działaniu i to on zbuduje skład. Cały rok trzymałem się daleko od parku maszyn. Mam pełne zaufanie do pana Skórnickiego. Robi u nas, co chce, a my się dostosowujemy. Jego zadaniem jest wprowadzenie Orła do wyższej klasy rozgrywkowej, ale termin nie jest określony. To nie musi być przyszły rok, ale z drugiej strony wcale nie bylibyśmy temu przeciwni. To od niego zależy, kogo wybierze do zespołu. Trudno mi wypowiadać się w jego imieniu.

A jeśli uda się awansować w sezonie 2021, to…?

Wszystko zależy od trenera i zawodników, których wybierze. Może szukać nawet wśród ekstraligowców. Myślę, że jakoś byśmy dali radę. Jeśli wywalczymy awans na torze i zobaczymy, że budżet się zamyka, to pojedziemy. W przeciwnym razie nic z tego, bo nie chcę tutaj powtórki z Rybnika. Na to się nie piszę.

Zobacz także:
Bartosz Zmarzlik królem Pragi
Startuje faza play-off w PGE Ekstralidze

Komentarze (61)
avatar
Penhall
20.09.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Pana Witka mocno poniosło czy ma jakąś alergię na Bydgoszcz. Juź kiedyś gadał bzdury o bydgoskim torze,nawet nie będąc na meczu. Lokomotiv gdyby wygrał u siebie mecz z Tarnowem i Ostrowem to Po Czytaj całość
avatar
Jazz4
20.09.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W przyszłym sezonie Orzeł wywalczy awans! Tego im życzę. Organizacyjnie to udźwigną. Stadion zapełnią, o kibiców bym się nie martwił. Elidze przyda się taki odświeżenie. 
avatar
RECON_1
20.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
No ciekawe xzy Witek bylbybtaki dobry i mily dla Skory gdyby wyniki mial inne,watpie....:) 
avatar
real_M
20.09.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dwóch Witków czyli Skrzydlewski i Komarnicki to pozytywny folklor polskiego żużla. Chciałbym żeby kiedyś oby dwóch nsport zaprosił do studia. 
avatar
Złocisty
20.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Łódź jest na dobrej drodze do Eligi. Jest prezes z wkładem własnym, porządny stadion, ale brakuje jeszcze poziomu sportowego i niestety kibiców. Na Apator trochę ludzi przyszło, ale coś słabo Czytaj całość