[b][tag=62126]
Jarosław Galewski[/tag], WP SportoweFakty: Najpierw mówił pan, że eWinner Apator Toruń nie przegra w tym sezonie ani jednego meczu. Później, że porażka w Ostrowie była tylko wypadkiem przy pracy. A co powie pan po sobotniej wygranej Orła?[/b]
Witold Skrzydlewski, główny sponsor Orła Łódź: Powiem, że nam się udało. Pokonaliśmy drużynę, która nie miała chyba swojego dnia.
I to wszystko?
Niech pan zwróci uwagę, że gdyby nie rezerwy taktyczne, to torunianie wyglądaliby w tym spotkaniu bardzo kiepsko. Awans i tak mają pewny, ale chyba dostali jasny sygnał, że ten skład nadaje się do mocnej przebudowy. Jeśli jej nie dokonają, to po roku znowu znajdą się w pierwszej lidze. Tym razem nie dość, że przegrali w uczciwej walce, to jeszcze nie mogą szukać sobie żadnych wymówek. Po rywalizacji na błocie w Ostrowie można było jeszcze znaleźć jakieś wytłumaczenie. A teraz? Warunki były idealne. Tor nie miał ani jednej dziury. A co do nas, to ważne, że jesteśmy na drugim miejscu. Nadal możemy pluć sobie w brodę, że po frajersku przegraliśmy w Gnieźnie i Bydgoszczy.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Doping technologiczny? Instytucje powinny być krok przed kreatorami nowinek
Liczy pan, że drużyna zajmie drugie miejsce?
Dla nas najważniejszy będzie mecz z Polonią Bydgoszcz. Ta drużyna stosuje wszystkie możliwe metody, żeby się utrzymać. Słyszałem, że pożyczają sprzęt, a teraz dołączył do nich pan Zengota. Przyznam szczerze, że go podziwiam. Po takiej kontuzji wchodzi do rywalizacji w meczu, gdzie polecą iskry. Ja na pewno mocno bym się zastanowił. Zapewniam, że Orzeł przystąpi do tego spotkania wyjątkowo zmotywowany. Nawet bardziej niż do meczu z Apatorem, bo zawsze uważałem, że ważna jest sportowa postawa. Nie można niczego nikomu odpuszczać.
Orzeł wygrał z eWinner Apatorem, a pan przegrał zakład z Adamem Skórnickim, który ocalił swoje włosy.
To prawda. Przegrałem. Fryzjer był już umówiony i miał ogolić trenera po porażce. Udało mu się uratować swoje piórka. Trudno, życie. Ja z tytułu przegranego zakładu nic nie muszę robić, ale już wcześniej z moją rodziną ustaliliśmy, że drużyna dostanie premię, jeśli pokonana torunian. I dostała. Szczegółów nie zdradzę, ale na pewno panowie są zadowoleni.
Czy żałuje pan, że nie ma fazy play-off? eWinner Apator może jest jednak do pokonania?
Gdybyśmy wygrali dwa mecze, o których powiedziałem, to play-off pewnie by był, bo wszyscy obawialiby się innej decyzji. Poza tym temat został przegłosowany, więc żal nie ma sensu. Była umowa, że jedziemy, jeśli będzie można zapełnić stadiony. A umów należy dotrzymywać. Ktoś mógłby zresztą powiedzieć, że pewnie nie byłbym taki mądry, gdyby Orzeł był na siódmym miejscu. Daliśmy wcześniej ciała i tyle. Jestem jednak bardzo ciekawy, jak czuje się właściciel eWinnera, który przed sezonem chciał się zakładać, że drużyna z Torunia nie przegra ani jednego meczu. Bardzo chciałbym zobaczyć jego minę, bo drugi raz został upokorzony.
Adam Skórnicki odmienił Orła Łódź. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Kiedy zapadnie decyzja w sprawie jego przyszłości?
Skoro już pan pyta, to odpowiem teraz. Decyzja zapadła. Jesteśmy dogadani. Trener zostaje z nami.
Myśli pan już o składzie na sezon 2021?
Nie wtrącam się w te rzeczy. Trener ma pełną swobodę w działaniu i to on zbuduje skład. Cały rok trzymałem się daleko od parku maszyn. Mam pełne zaufanie do pana Skórnickiego. Robi u nas, co chce, a my się dostosowujemy. Jego zadaniem jest wprowadzenie Orła do wyższej klasy rozgrywkowej, ale termin nie jest określony. To nie musi być przyszły rok, ale z drugiej strony wcale nie bylibyśmy temu przeciwni. To od niego zależy, kogo wybierze do zespołu. Trudno mi wypowiadać się w jego imieniu.
A jeśli uda się awansować w sezonie 2021, to…?
Wszystko zależy od trenera i zawodników, których wybierze. Może szukać nawet wśród ekstraligowców. Myślę, że jakoś byśmy dali radę. Jeśli wywalczymy awans na torze i zobaczymy, że budżet się zamyka, to pojedziemy. W przeciwnym razie nic z tego, bo nie chcę tutaj powtórki z Rybnika. Na to się nie piszę.
Zobacz także:
Bartosz Zmarzlik królem Pragi
Startuje faza play-off w PGE Ekstralidze