Jak w przyszłym roku będzie wyglądała formacja młodzieżowa Car Gwarant Kapi Meble Budex Startu Gniezno? Na razie jest jeszcze sporo niewiadomych. Wydaje się, że największy potencjał na bycie liderem duetu juniorskiego ma Marcel Studziński. Jego kontrakt jest ważny na przyszły rok. Podobnie jak i reszty młodzieżowców czerwono-czarnych.
- Myślę, że jeżeli poważnie podejdzie do tematu i przyłoży się do tego, to ma szansę, by zrobić kolejny progres sportowy. Będziemy to jednak analizować z nowym trenerem. To on podejmie ostateczne decyzje i ułoży drużynę tak, aby w przyszłym roku były jak najlepsze wyniki - tak o Studzińskim wypowiedział się Rafael Wojciechowski, menedżer ekipy z Gniezna.
Póki co nie ma decyzji, czy kadra młodzieżowa Startu zostanie zasilona kimś z zewnątrz. Wojciechowski zwraca jednak uwagę na to, że w odwodzie znajdują się zawodnicy, którzy zapowiadają się wręcz znakomicie.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Kto niespodzianką sezonu? Majewski żałuje, że jego kandydat nie został nominowany
- Będzie trener i to on oceni, czy kogoś ściągamy. Dla mnie priorytetem jest w tej chwili to, że w przyszłym roku na 500-setkach będą mogli jeździć Mateusz Jabłoński i Oskar Hurysz. Oni będą mogli rozwijać się w zawodach młodzieżowych. Za dwa lata to może być jedna z silniejszych par juniorskich w lidze - podkreślił.
Są też inni nieźle rokujący. - Mamy też utalentowanych innych wychowanków. W jednym meczu pokazał to już Mikołaj Czapla. Widzę też potencjał w Szymonie Szwacherze, jak i Marcelu Studzińskim. Jest również Kacper Grzelak. Mam nadzieję, że któryś z tych zawodników zrobi w przyszłym sezonie odpowiednio duży progres - przyznał opiekun czerwono-czarnych.
Rafael Wojciechowski z optymizmem spogląda w przyszłość. - Może luki po Damianie Stalkowskim od razu nikt nie zasypie, choć uważam, że nie będziemy tak bardzo odbiegać od innych zespołów. Sądzę, że poziom juniorski w I lidze będzie bardzo wyrównany - ocenił. - Luka nie będzie aż tak widoczna. Trzeba pamiętać, że także inni młodzieżowcy kończą wiek juniorski, więc inne zespoły też będą mieć taki problem - podsumował.
Czytaj także:
> Walka o Frederika Jakobsena. Jakich argumentów może użyć Start Gniezno?
> Mocne uderzenie Startu Gniezno. Timo Lahti zostaje w klubie na sezon 2021!