Żużel. Tego się nie zapomina, czyli wielki sukces Jasona Crumpa. A Brytyjczycy nadal tkwią w poważnym kryzysie

WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Jason Crump
WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Jason Crump

Trzecie miejsce będącego przez lata na sportowej emeryturze Jasona Crumpa w finale Indywidualnych Mistrzostw Wielkiej Brytanii w Manchesterze potwierdził nie tylko jego dużą klasę, ale też problem Brytyjczyków ze stanem ich speedwaya.

Przypomnijmy, że rudowłosy żużlowiec zakończył karierę pod koniec 2012 roku. Przez kolejne lata sporadycznie i tylko w ojczyźnie siadał na motocykl, jeżdżąc już tylko czysto towarzysko w zawodach indywidualnych. Jason Crump to, co miał zdobyć w sporcie żużlowym, dawno już zdobył. Lista jego sukcesów jest przy tym tak długa, że zabrakłoby tutaj na nią miejsca. Urodzony w 1975 roku należy do absolutnej czołówki najlepszych zawodników w historii.

Spoglądając na przypadek Kangura, można jasno stwierdzić, że ciągnęło wilka do lasu. Nieco bardziej nabity wagowo Crump lubił od czasu do czasu kręcić kółka w Australii, był obecny w środowisku żużlowym jako komentator wielu wydarzeń. Był blisko ukochanej dyscypliny, którą uprawiali też przecież dziadek Neil Street i ojciec Phil. Crump senior to zresztą nie byle jaka persona, bo choćby brązowy medalista Indywidualnych Mistrzostw Świata 1976 z Chorzowa.

O tym, że jego syn będący trzykrotnym indywidualnym mistrzem świata zamierza poważnie rozważyć powrót do poważniejszego ścigania niż okazyjne w ojczyźnie, okazało się zeszłej zimy. Znów brał udział w turniejach na Antypodach i dalej z powodzeniem. W końcu w lutym oficjalnie ogłosił, że wystartuje w Premiership w barwach Ipswich Witches.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Prezes GKM Grudziądz był zarażony koronawirusem. Marcin Murawski zabrał głos!

Świat żużla oniemiał, szczególnie kibice w Europie, którzy ostatni raz naocznie mogli widzieć Crumpa podczas Grand Prix Polski w Toruniu niecałe osiem lat wcześniej. Pandemia koronawirusa, która doprowadziła do odwołania całego ligowego sezonu w Wielkiej Brytanii, faktyczny powrót Australijczyka na tor postawiła jednak pod znakiem zapytania.

Okazało się, że do czasu. Brytyjska federacja nie chciała, żeby w tym roku nie odbył się finał krajowych mistrzostw. Wprawdzie z mocno przetrzebioną listą startową, ale jednak. Crump i Rory Schlein (nie był to jego pierwszy start w IMWB) z uwagi na posiadanie obywatelstwa tego kraju także wzięli udział w tych zawodach. Ba, Australijczycy odegrali na owalu w Manchesterze czołowe role. Schlein wygrał, Crump był trzeci.

Warunki torowe na National Speedway Stadium były bardzo wymagające, podeszczowe, wręcz błotniste, a mimo to legendarny zawodnik radził sobie na nim bez kłopotów. Multimedalista Indywidualnych Mistrzostw Świata (10 medali w dorobku) jeździł bardzo dobrze od początku do końca. Popisał się paroma świetnymi akcjami na dystansie. Jak za dawnych lat.

W drodze na podium Crump wygrał m.in. baraż, w którym pokonał braci Worrallów i Chrisa Harrisa. W ogólnej klasyfikacji wyprzedził też m.in. Daniela Kinga czy Bena Barkera. Pokonywał nawet młodzież, z którą wiąże się w tym kraju nadzieje na przyszłość. W Manchesterze zabrakło może największych gwiazd speedwaya na Wyspach na czele z Taiem Woffindenem, ale i tak taki wynik 45-letniego Australijczyka - tym bardziej na tak szybkim i trudnym owalu - nie może świadczyć dobrze o stanie żużla w Wielkiej Brytanii.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Koronawirus. Wielka Brytania robi krok w tył. Wzrost zakażeń wymusza puste trybuny
Belle Vue Aces lepsze od Gwiazd. 6 punktów Jasona Crumpa [RELACJA]

Źródło artykułu: