Andreas Jonsson: W czasie jazdy odczuwałem spory ból pleców

6 punktów dało Andreasowi Jonssonowi 11. miejsce w Grand Prix Łotwy. Szwed zaczął bardzo dobrze zawody w Daugavpils - od drugiego i pierwszego miejsca. W dalszej fazie nie był już jednak tak skuteczny.

W tym artykule dowiesz się o:

- W sumie jestem zadowolony z tego, że przyjechałem tutaj. Oczywiście, że sześć punktów to słaby wynik, ale po wypadku myślę, że lepiej mieć te sześć punktów w klasyfikacji niż nic, prawda? - powiedział "AJ" na swojej stronie internetowej.

- W czasie jazdy odczuwałem spory ból pleców i z trudem poruszałem się na motocyklu. Gdy wyjeżdżałem dobrze ze startu to jeszcze jakoś szło, ale gdy trzeba było zawalczyć to było znacznie trudniej. Każdą dziurę i nierówność w torze czułem w plecach, bo przecież motocykle żużlowe nie mają amortyzacji z tyłu! - dodał Szwed.

Jonsson liczy na start w niedzielnym meczu Polonii we Wrocławiu. - Mam nadzieję, że jutro obudzę się w jeszcze lepszej dyspozycji niż dziś rano, bo trudno o lepsze rozćwiczenie zbitych mięśni niż zawody! Ruszałem się przecież bardzo intensywnie, a przed zawodami naprawdę solidnie się rozgrzałem. Nie wiem co mogłoby mi pomóc na ból pleców i na pewno przed meczem we Wrocławiu nic nietypowego nie zastosuję, a potem spróbuję się skonsultować z moim masażystą w Bydgoszczy - zakończył piąty zawodnik w klasyfikacji generalnej IMŚ.

Źródło artykułu: