Dla Krzysztofa Kasprzaka to powrót do Lejonen Gislaved po roku przerwy od startów w lidze szwedzkiej. Z drugiej strony - gdyby nie pandemia, reprezentant Polski w sezonie 2020 także reprezentowałby ekipę Lwów. Miał ważny kontrakt, który jednak nie wszedł w życie z uwagi na niepewną sytuację związaną z COVID-19.
- Przez cały sezon utrzymywaliśmy z Krzysztofem kontakt, był bardzo chętny do powrotu do naszego klubu. Po awansie do Grand Prix Kasprzak chce regularnie startować i utrzymywać formę. To wysokiej klasy zawodnik, który mieści się w naszym planowanym budżecie. To dla nas ważne - mówi Mikael Holmstrand, szef Lejonen Gislvaed.
Starty w szwedzkiej Bauhaus-Ligan Krzysztof Kasprzak w sezonie 2021 będzie łączył z występami w PGE Ekstralidze, gdzie jego nowym pracodawcą został MrGarden GKM Grudziądz.
- Kasprzak to znana marka w Szwecji, ma duże możliwości. Ale było jasne, że chce podpisać kontrakt w Gislaved. Pragnął szybko związać się z nami umową, by mieć już wszystko gotowe na sezon 2021. Mamy nadzieję, że ani sytuacja z koronawirusem, ani zasady podróżowania po Europie, ani terminarz rozgrywek w Polsce, nie wpłynie niekorzystnie na przyszłość Kasprzaka w naszym zespole - dodaje Anders Froejd, trener Lwów.
Oprócz Krzysztofa Kasprzaka, ważne kontrakty z Lejonen Gislaved na sezon 2021 mają też Rohan Tungate, Robert Lambert, Oliver Berntzon, Nicolai Klindt, Mathias Thoernblom, Linus Ekloef, Casper Henriksson i Kacper Woryna.
Zobacz też:
Żużel. Zaczynał od sprzedaży linki, a teraz ma 200 klientów. Chce pomóc Janowskiemu wejść na szczyt
Żużel. Transfery. Plusy i minusy Stali Gorzów. Zatrzymali mistrza, ściągnęli armatę, ale czegoś może i tak zabraknąć
ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło