Goście stawili się w Grodzie Lecha w 7-osobowym składzie, bez awizowanego Romana Povazhnego, którego zastąpił Jewgienij Karawackis. W ekipie trenera Leona Kujawskiego podane wcześniej zestawienie uzupełnili Robin Aspegren i Mariusz Puszakowski.
Podwójna wygrana w biegu juniorskim pary Artiom Laguta - Maksim Bogdanow zwiastowała, że Lokomotiv będzie za wszelką cenę chciał wywieźć z Gniezna jak najlepszy wynik. Chwilę później jednak czerwono-czarni odnieśli dwie podwójne wygrane, a po szóstej gonitwie prowadzili już dziesięcioma "oczkami". Od początku mocnym punktem Startu był Peter Ljung, słabiej spisywał się natomiast Grigorij Łaguta. Z biegiem czasu uczestnik ostatniej rundy cyklu Grand Prix nabierał jednak wiatru w żagle.
W siódmej odsłonie Nikołaj Kokin desygnował w ramach rezerwy taktycznej do boju A.Łagutę, jednak Ljung nie dał młodemu Rosjaninowi, a także jego partnerowi - Bogdanowowi, żadnych szans. Fatalnie zaprezentował się natomiast Dawid Cieślewicz. Wychowanek klubu z Wielkopolski nie nawiązał bowiem żadnej walki z rywalami. W kolejnym wyścigu świetną akcją popisał się Krzysztof Słaboń. "Słaby" za jednym zamachem minął na dystansie G.Łagutę i Wiaczesława Gieruckisa, za co zebrał solidną porcję braw. Należy jednak dodać, że w skutecznym przeprowadzeniu tego ataku pomógł mu brak zrozumienia pary gości.
Po dziesięciu biegach przewaga miejscowych wzrosła do szesnastu punktów i jak się później okazało, było to jej apogeum. Duża w tym zasługa G.Łaguty. Rosjanin najpierw wygrał startując jako Złota Rezerwa Taktyczna, a następnie powtórzył swój wyczyn, więc w ciągu kilku minut wywalczył 9 "oczek". W trzech ostatnich gonitwach Lokomotiv zdołał odrobić 4 punkty, a ostateczny wynik spotkania to 52:41 dla Startu.
Spotkanie mogło podobać się zgromadzonym kibicom. Nie zabrakło walki na dystansie i efektownych mijanek. W obozie gospodarzy pozostaje na pewno spory niedosyt, bowiem wygrana mogła być okazalsza. Dwukrotnie Piotr Paluch dał sobie "odbić" drugą lokatę, co pozbawiało czerwono-czarnych podwójnego zwycięstwa. "Płatny komplet" wywalczył Ljung, jednak jeździł on nieco zbyt indywidualnie, podobnie zresztą jak Słaboń. Bardzo dobre wrażenie pozostawił po sobie młody Kacper Gomólski. "Ginger", chociaż dorobek punktowy na to nie wskazuje, zaliczył bardzo dobre spotkanie. Szczególnie w pamięć zapadnie szczególnie bieg szósty, kiedy to 16-latek przez niemal cały dystans skutecznie odpierał ataki gości. Na zupełnie przeciwnym biegunie znalazł się Cieślewicz, który po udanym początku zupełnie "zgasł". Tylko jedną szansę otrzymał Puszakowski, jednak w pełni ją wykorzystał, prezentując ambitną i agresywną jazdę.
W zespole trenera Kokina, zgodnie z przewidywaniami, prym wiedli braci Łagutowie i Bogdanow. Szczególnie ten ostatni imponował ogromną wolą walki i nieustępliwością. Warty podkreślenia jest fakt, iż pozostali zawodnicy gości także zaprezentowali się korzystnie. Ich dorobki punktowe wskazują co prawda na coś zupełnie innego, jednak ciągle pozostawali oni w kontakcie ze "startowcami" i nie oddali bez walki nawet jednego punktu.
Wynik tej potyczki w znacznie lepszej sytuacji stawia gospodarzy zaplanowanego na przyszłą niedzielę spotkania. Jeśli odrobią oni tę różnicę, to w półfinale najpewniej spotkają się z Marmą Hadykówką Rzeszów. W tej fazie pojechać mogą także gnieźnianie, i to nawet w przypadku gorszego bilansu w dwumeczu z Lokomotivem. Wszystko zależy od meczu na Łotwie i wyników pozostałych spotkań, na podstawie których zostanie wyłoniony "szczęśliwy przegrany", który zmierzy się w kolejnej fazie prawdopodobnie z Unią Tarnów.
Lokomotiv Daugavpils - 41:
1. Grigorij Łaguta (t,2,1’,6!,3,2) 14+1
2. Wiaczesław Gieruckis (0,0,2,-,0) 2
3. Christian Hefenbrock (1,0,-,1) 2
4. Jewgienij Karawackis (0,1,0) 1
5. Andriej Korolew (0,-0,-) 0
6. Maksim Bogdanow (3,3,2,2,1,1) 12
7. Artiom Łaguta (2’,1,1’,1,2,3) 10+2
Start Gniezno - 52:
9. Peter Ljung (2’,3,3,3,3) 14+1
10. Dawid Cieślewicz (3,0,-,0) 3
11. Krzysztof Jabłoński (3,3,3,0,2) 11
12. Piotr Paluch (2’,1,1,1,w) 5+1
13. Krzysztof Słaboń (2,3,3,2,1) 11
14. Kacper Gomólski (1,1’,2’,0,-) 4+2
15. Robin Aspegren (0,2) 2
16. Mariusz Puszakowski (2’) 2+1
Bieg po biegu:
1. (66,34) Bogdanow, A.Łaguta, Gomólski, Aspegren 1:5
2. (66,78) Cieślewicz, Ljung, A.Łaguta, Gieruckis, G.Łaguta (t) 5:1 (6:6)
3. (67,06) Jabłoński, Paluch, Hefenbrock, Karavackis 5:1 (11:7)
4. (66,59) Bogdanow, Słaboń, Gomólski, Korolew 3:3 (14:10)
5. (66,84) Jabłoński, G.Łaguta, Paluch, Gieruckis 4:2 (18:12)
6. (67,12) Słaboń, Gomólski, Karawackis, Hefenbrock 5:1 (23:13)
7. (66,38) Ljung, Bogdanow, A.Łaguta, Cieślewicz 3:3 (26:16)
8. (67,13) Słaboń, Gieruckis, G.Łaguta, Gomólski 3:3 (29:19)
9. (66,69) Ljung, Puszakowski, A.Łaguta, Karawackis 5:1 (34:20)
10. (66,69) Jabłoński, Bogdanow, Paluch, Korolew, 4:2 (38:22)
11. (66,60) G.Łaguta(!), Słaboń, Hefenbrock, Cieślewicz 2:7 (40:29)
12. (66,37) G.Łaguta, Aspegren, Bogdanow, Jabłoński 2:4 (42:33)
13. (66,85) Ljung, A.Łaguta, Paluch, Karawackis 4:2 (46:35)
14. (66,38) A.Łaguta, Jabłoński, Bogdanow, Paluch (u/w) 2:4 (48-39)
15. (66,47) Ljung, G.Łaguta, Słaboń, Gieruckis 4:2 (52:41)
Startowano: według II zestawu
Sędziował: Leszek Demski (Ostrów Wlkp.)
Stażysta: Remigiusz Substyk (Solec Kujawski)
NCD: Maksim Bogdanow (Lokomotiv) - 66,34 sek. (w 1. wyścigu)
Widzów: ok. 6500