Ekipa z hrabstwa Wiltshire zrewanżowała się Piratom za porażkę 48:42, której doznała przy Wimborne Road w pojedynku inaugurującym sezon 2009. - To było niesamowite zwycięstwo. Każdy z moich chłopców zasłużył na słowa uznania, ponieważ stanowiliśmy prawdziwą drużynę - powiedział Alun Rossiter, menadżer Swindon Robins.
Liderem Rudzików w starciu z podopiecznymi Neila Middleditcha był Matej Zagar, który w 5 startach wywalczył 11 punktów. Team z Abbey Stadium pewnym krokiem zmierza po pierwsze miejsce w tabeli rundy zasadniczej i w chwili obecnej ma 4 "oczka" przewagi nad Wilkami z Wolverhampton, które okupują drugą pozycję.
Drużyna z hrabstwa Wiltshire ma w sierpniu bardzo napięty kalendarz spotkań. Rudziki po meczu z Piratami będą odpoczywać tylko do poniedziałku, kiedy to zmierzą się na wyjeździe z Panterami z Peterborough.
Gospodarze środowego pojedynku nadal znajdują się na dnie tabeli Elite League i marzenia o obronie mistrzowskiego tytułu mogą schować do szuflady. Ekipa z hrabstwa Dorset wciąż jednak ma szansę na uniknięcie baraży o pozostanie w elicie i zapewne zrobi wszystko, by nie musieć rozgrywać meczów z najlepszym zespołem Premier League.