KM Ostrów dementuje informacje o 3 milionach zadłużenia

W czwartek na łamach niektórych mediów pojawiła się informacja o zadłużeniu ostrowskiego klubu wynoszącego ponad trzy miliony złotych. Jeden z przedstawicieli zarządu klubu zdementował te doniesienia.

Przypomnijmy, że w czwartek pojawiła się informacja jakoby KM Ostrów miał zadłużenie sięgające 3,2 miliona złotych. Na tą kwotę miało się składać 1,5 miliona złotych jako zadłużenia bieżącego oraz 1,7 miliona stanowiącego jeszcze zadłużenie z zeszłego roku. Zdaniem niektórych mediów kwota ta miała jeszcze ulec zwiększeniu, bo do klubu spływają dopiero faktury za koncert zespołu Scorpions i zawody Strongman. - Te kwoty są wyssane z palca. Jestem w zarządzie od niedawna i nie do końca orientuję się, jak sytuacja wyglądała w poprzednim sezonie. Wiem jednak, że na pewno w tym sezonie nie zalegamy z kwotą, jaka została wymieniona. Nieprawdą są również doniesienia dotyczące koncertu i zawodów Strongman. Dokładnych danych nie mogę przytoczyć, ale z pewnością nie były to imprezy, które przyniosły stratę dla klubu, wręcz przeciwnie - były dochodowe. Chciałbym również zaznaczyć, że to nie jest tak, że tylko klub zalega komuś pieniądze. Są również firmy, które nie wywiązały się jeszcze ze swoich zobowiązań względem klubu - powiedział dla SportoweFakty.pl członek zarządu KM Ostrów Kazimierz Gabryś.

Nieprawdopodobna wydawała się również kwota 360 tysięcy złotych, którą KM Ostrów potrzebuje na odjechanie dwóch spotkań barażowych o pozostanie w I lidze. - To również nieprawda. Gdybyśmy dysponowali taką kwotą, to pozwoliłaby ona na spłacenie zarówno zaległości zawodników, jak również na pokrycie bieżących kosztów działalności klubu. To stanowczo za wysoka kwota - zakończył Kazimierz Gabryś.

Komentarze (0)