- Zacznijmy od tego, że w dalszym ciągu jestem zawodnikiem Unii Tarnów z możliwością zmiany klubu w ramach wypożyczenia. Na razie jeszcze nie zostało ustalone, do którego klubu trafię - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty Paweł Miesiąc.
Jego transfer do Unii Tarnów był jednym z głośniejszych w eWinner 1. Lidze, bo przecież jeszcze dwa lata temu zawodnik ten zachwycał w PGE Ekstralidze i w barwach Motoru Lublin był jednym z objawień sezonu. W Tarnowie przeliczono się jednak z finansami i pozwolono mu rozpocząć poszukiwania nowego klubu.
Bez wątpienia jest on obecnie najciekawszą opcją dostępną na rynku transferowym. W jego przypadku otwarte w poniedziałek okienko transferowe jednak nie ma znaczenia, bowiem posiada on kontrakt w Tarnowie. Na dobrą sprawę pozyskać go można więc w każdej chwili.
ZOBACZ WIDEO Greg Hancock mówi o Ireneuszu Nawrockim. "Na papierze wszystko wyglądało dobrze"
Sam zainteresowany zdradził nam, że chętnie znów widziałby się w najwyższej klasie rozgrywkowej. - Gdybym miał taką możliwość, to chciałbym jeździć w Ekstralidze. Byłoby to dla mnie bardzo dobre rozwiązanie, bo chcę zamazać swój obraz z poprzedniego roku. Na razie skupiam się na treningach, aby być przygotowanym w każdym momencie iść na wypożyczenie - podkreślił wychowanek Stali Rzeszów.
- Na dzisiaj mało meczów zostało odjechanych przez pogodę i pewnie za niedługo będzie to nadrabiane. Ja póki co cierpliwie czekam. Prowadziłem już jakieś rozmowy i mam nadzieję, że wkrótce podpiszę umowę wypożyczenia do innego klubu - kontynuował Paweł Miesiąc.
Zapytaliśmy go czy w obliczu kłopotów kadrowych Unii Tarnów, czego pokłosiem jest kontuzja Nielsa Kristiana Iversena, istnieje szansa, że jednak zaprezentuje się w barwach klubu z Małopolski, czy definitywnie jest to wykluczone. Paweł Miesiąc rozwiał wątpliwości odpowiadając:
- W przypadku Unii Tarnów otrzymałem zielone światło, by udać się na wypożyczenie. Klub nie będzie robić mi żadnych problemów, zatem czekam tylko na konkretne rozmowy.
Zobacz także:
Żużel. Hubert Łęgowik opowiada o motywacji, nowej bazie sprzętowej i celach na 2021 rok [WYWIAD]
Żużel. Poznaliśmy typy ekspertów na mecz w Bydgoszczy. Marcin Kuźbicki stawia na pogrom