W przeciwieństwie do poprzednich sezonów, tym razem miniżużlowcy nie będą startowali dwa razy w ciągu weekendu - raz w ramach zawodów indywidualnych, raz drużynowych - przez pierwsze trzy soboty odbędą się zawody w ramach Drużynowych Mistrzostw Polski, a następnie w ramach Indywidualnych Mistrzostw Polski.
Ponadto ze względu na większą liczbę zawodników i drużyn, podzielono stawkę na dwie grupy - w Grupie 1., która rozpocznie sezon 22 maja są drużyny z Wawrowa, Gdańska, Bydgoszczy i Częstochowy, a w Grupie 2. startującej 15. maja będą rywalizować ekipy z Rybnika, Rędzin, Torunia i Przemyśla. - Wszystko ze względu na sytuację covidową. Kalendarz ustaliliśmy w styczniu i teraz mamy sezon przejściowy. W kolejnym chcemy ruszyć z normalną ligą, z ośmioma zespołami - powiedział Piotr Trąbski z podkomisji ds. miniżużla działającej przy Głównej Komisji Sportu Żużlowego.
Skąd pomysł na ligę? - W ostatnim czasie doszły nam nowe kluby z Rędzin i z Przemyśla. Mam nadzieję że ruszymy z ligą. Pamiętajmy, że Zmarzlik, Woryna, Pieszczek, Gruchalski, Bartkowiak wyszli z miniżużla. Obecnie w PGE Ekstralidze jeździ 14 zawodników z miniżużla, w eWinner 1. Lidze 11, a w 2. Lidze Żużlowej 5. Kiedyś zawody rozgrywaliśmy w 11 zawodników, więc i tak dobrze, że tylu dochodzi do poziomu ligowego z tego przedszkola żużla - wyliczył Trąbski.
Liga miniżużla to nic nowego w świecie żużla. Szczególnie rozbudowane rozgrywki są w Danii, gdzie trzy klasy rozgrywkowe. W Polsce jak dotąd zbyt mało ośrodków, a do tego ze względu na rotację zawodników, trudno było o składy pozwalające na rozgrywanie ligi. Nowe rozgrywki mogą dać też nową jakość w polskim miniżużlu.
Czytaj także:
Woffinden przekazał nowe wieści
Co ma wpływ na kryzys Włókniarza?
ZOBACZ WIDEO Żużel. Kibice pytają, kiedy Dowhan znowu będzie prezesem Falubazu. Co na to sam zainteresowany?