Tai Woffinden nie najlepiej rozpoczął sezon 2021, bo podczas pierwszej serii startów wyjazdowego spotkania w Grudziądzu upadł na tor po kontakcie z Przemysławem Pawlickim. Brytyjczyk uderzył o tor ramieniem, a Betard Sparta Wrocław informowała później, że doszło u niego do złamania łopatki.
Do wypadku Woffindena doszło 23 kwietnia i pierwotnie wierzono, że w połowie maja trzykrotny mistrz świata będzie w stanie wrócić do jazdy w PGE Ekstralidze. Tak się jednak nie stało.
Woffinden w mediach społecznościowych przekazał najnowsze wieści ws. stanu swojego zdrowia i nie miał dobrych informacji dla kibiców Betard Sparty. "Dla wszystkich, którzy o to pytają. Moja łopatka nie jest problemem, chodzi o więzadła. Takie urazy wymagają czasu, ale robię wszystko, co w mojej mocy, aby przyspieszyć proces leczenia. Wrócę wkrótce" - przekazał jeden z liderów Betard Sparty Wrocław.
Zespół ze stolicy Dolnego Śląska w ubiegłą niedzielę wygrał mecz wyjazdowy w Częstochowie, mimo braku Woffindena w składzie. Nie ulega jednak wątpliwości, że 30-latek przydałby się Betard Sparcie w kolejnych spotkaniach - z Moje Bermudy Stalą Gorzów oraz Fogo Unią Leszno.
Pocieszeniem dla Woffindena może być to, że pandemia koronawirusa doprowadziła do odwołania kilku turniejów SGP, przez co rywalizacja o mistrzostwo świata w sezonie 2021 rozpocznie się później niż planowano. Kontuzja nie powinna zatem wpłynąć na walkę Brytyjczyka o kolejny czempionat.
Czytaj także:
Kacper Woryna mówi o problemach Eltrox Włókniarza
Pociąg dla Eltrox Włókniarza już odjechał?
ZOBACZ WIDEO Żużel. Czy możemy zmienić przepisy tak, żeby wyprzedzanie stało się bardziej atrakcyjne?