Żużel. Zapadła decyzja w sprawie występu Taia Woffindena w meczu z Fogo Unią Leszno!

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Tai Woffinden (kask czerwony) i Adrian Miedziński (kask biały)
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Tai Woffinden (kask czerwony) i Adrian Miedziński (kask biały)

Cztery mecze pauzy i wystarczy. Tai Woffinden pojedzie w niedzielnym meczu Betard Sparty z mistrzem Polski, Fogo Unią Leszno. W piątek trenował z drużyną na Stadionie Olimpijskim.

Bez trzykrotnego indywidualnego mistrza świata wrocławianie musieli sobie radzić, de facto, w czterech spotkaniach, bo w Grudziądzu Brytyjczyk nie zdołał nawet dojechać do pierwszego łuku. Pechowo upadł tuż po starcie i złamał łopatkę. Bilans periodu bez Woffindena? Dwa zwycięstwa spartan (w Częstochowie i u siebie z Moje Bermudy Stalą) oraz dwie porażki (w Grudziądzu i Lublinie).

Przypomnijmy, że po raz pierwszy od momentu odniesienia kontuzji Tai Woffinden wsiadł na motocykl przed tygodniem. Wtedy się jednak przekonał, że jeszcze nie czas na niego. Stąd też w meczu przeciwko gorzowianom po raz trzeci stosowane było zastępstwo zawodnika. I okazało się, że z uwagi na szczytową formę Macieja Janowskiego oraz Artioma Łaguty, a także Gleba Czugunowa, wrocławianie nie muszą być na tym manewrze stratni.

Można powiedzieć, że w ostatnim czasie Woffindenem był... Czugunow, który w spotkaniach przeciw Eltrox Włókniarzowi i Stali uzbierał, razem z bonusami, 27 punktów. A teraz znajdą się pewnie i tacy, którzy zaryzykują twierdzenie, że powrót Woffindena to, paradoksalnie, osłabienie. Ale to mocno ryzykowna teoria. No i mało elegancka względem rekonwalescenta.

Pierwotnie spotkanie miało się odbyć 2 maja, a więc w dniu 70. urodzin prezesa WTS-u, Andrzeja Rusko. Na przeszkodzie stanęła jednak paskudna pogoda.

Dodajmy, że w latach 2015-2020 spartanie wywalczyli pięć medali DMP - trzy srebrne i dwa brązowe. W tym samym czasie Byki sięgnęły po pięć tytułów mistrzowskich. I już więcej nic nie trzeba dodawać, gdy chodzi o prestiż pojedynków toczonych przez oba kluby.

Wśród gości zadebiutuje w niedzielę utalentowany Damian Ratajczak, który tego właśnie dnia kończy 16 lat.

Zobacz także:
Dublet Włókniarza Częstochowa w Srebrnym Kasku. Triumf Jakuba Miśkowiaka
Chapeau bas, panie Protasiewicz. Wielka klasa względem Adriana Gały

ZOBACZ WIDEO Stabilizacja u Szymona Woźniaka. Do każdego meczu podchodzi, jak do pierwszego w sezonie

Komentarze (10)
avatar
Skrzydlata Bestia
22.05.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ostatnie lata nie oszczędzają Tai"a pod względem kontuzji. Życzę dużo zdrowia. Dobrze jest oglądać tego zawodnika na torze, robi przedni żużel. 
avatar
MATES_UL
22.05.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak by nie było powinno być łatwiej :D 
avatar
Stercel
22.05.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zapewne znajda się tacy którzy zaryzykują twierdzenie że że powrót Woffindena to paradoksalnie osłabienie. Ale to mocno ryzykowna teoria. No i mało elegancka względem rekonwalescenta. Pani Czytaj całość
avatar
thyrtvyska
22.05.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ratajczak zaliczy debiut na Olimpijskim jak kiedyś Kościuch... do którego po tym debiucie pretensje miał Jacek Krzyżaniak, pismaki nie pamiętają... 
sajok
21.05.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Parę dni temu jeszcze nie mógł... Nie wiem czy nie za szybko. Lepiej chyba dostać coroczne lanie od Leszna i mieć Taja w pełni gotowego na ważniejsze mecze.