Żużel. SEC. Poobijany Madsen wygrał w Bydgoszczy, Pawlicki pierwszym liderem! Chwile grozy w finale [RELACJA]
Inauguracja żużlowego Euro, która odbyła się w Bydgoszczy, padła łupem Leona Madsena. W powtórce finału po tym, jak groźnie upadł w pierwszej odsłonie, pokonał Piotra Pawlickiego i Daniela Bewleya. Pierwszym liderem klasyfikacji został Polak.
Od razu tegoroczna inauguracja była interesująca, gdy zaciekle o trzy punkty walczyli dwaj Polacy: poobijany po groźnym wypadku we wtorek w Szwecji Patryk Dudek i Piotr Pawlicki. Górą był pierwszy z nich, mijając rodaka na ostatnim okrążeniu. W kolejnych odsłonach o wszystkim decydował już jednak start i szybki przejazd na pierwszym wirażu. Walki podobnej do tej sprzed niecałych dwunastu miesięcy brakowało. Sporo kurzu i jazdy pod bandą, ale mijanek dość mało.
Na szczęście bieg szósty przerwał impas, który pokazał, że dobre ściganie jeszcze obejrzymy. Klasę zaprezentowali Robert Lambert oraz Wadim Tarasienko, którzy w świetnym stylu wyprzedzili na dystansie Andrzeja Lebiediewa. Po chwili znakomity pojedynek stoczyli Leon Madsen i dobrze znający bydgoskie kąty Kai Huckenbeck (startował w Abramczyk Polonii w sezonie 2020). Lepszy okazał się reprezentant Danii. Po dwóch seriach na czele klasyfikacji byli dwaj zawodnicy z Wielkiej Brytanii, czyli Lambert i Daniel Bewley.
ZOBACZ WIDEO Apator ładnie przegrywa, ale nie ma z tego punktów. Przedpełski liczy teraz na bonusyObydwaj ponieśli jednak spore straty w trzeciej serii. Bewley uległ Pawlickiemu i kąsającemu kolejnych rywali na trasie Huckenbeckowi. Niewiele brakowało, a rudowłosy młodzian dojechałby z zerem do mety, lecz wykorzystał chimeryczność Bartosza Smektały, sprawiając, że Polak zaliczył trzecią "śliwkę" z rzędu. Niedługo potem Lambert z kolei przyjechał do mety ostatni, bezskutecznie ścigając do mety Vaclava Milika. W następnym wyjeździe szansę na punkty odebrały mu kłopoty sprzętowe. Natomiast po przegranej z Pawlickim w biegu siedemnastym stało się jasne, że zabraknie go nawet w barażu.
Wspomniany Smektała prezentował się na inaugurację tegorocznych IME bez wyrazu. Nie ruszał szybko spod taśmy i nie mógł odnaleźć prędkości w polu. Lwi pazur pokazał, dopiero gdy mierzył się z zawodnikami, którzy tak jak on uplasowali się na dalszych pozycjach. Z dorobkiem 4 punktów na pewno nie wróci do domu zadowolony. Co innego Pawlicki. Po dwóch "dwójkach", w następnych trzech zdobywał już "trójki", przy czym ta druga była okraszona wygranym pojedynkiem na dystansie z Madsenem. Na koniec fazy zasadniczej miał więc 13 punktów.
Przed nim uplasował się Mikkel Michelsen, który czuł się przy Sportowej niezwykle pewnie, w każdym starcie budując prędkość przy samej bandzie. Na czoło stawki wysforował się po trzeciej serii, sprawiając wrażenie jeszcze szybszego w każdym kolejnym występie. To on jawił się, jako główny kandydat do zwycięstwa w bydgoskiej rundzie SEC. Duńczyk i Polak czekali więc na pozostałych rywali w wielkim finale.
Do gonitwy ostatniej szansy wjechali jeżdżący bez większych wpadek Dudek i Madsen, a ponadto dwóch debiutantów w formule SEC: jadący z dziką kartą i coraz szybszy z biegu na bieg Tarasienko oraz Bewley, który unikał kłopotów takich jak Lambert. Te dopadły jednak Polaka, któremu na starcie odmówił posłuszeństwa motocykl. Pewną wygraną odniósł Brytyjczyk, a za jego plecami ciekawy bój o awans stoczyli Duńczyk i Rosjanin.
Decydujący wyścig zawodów był powtarzany. W pierwszej odsłonie prowadził Pawlicki, za nim toczyła się zażarta walka o kolejne lokaty. Na prostej przeciwległej do startu na trzecim okrążeniu przeszarżował Michelsen, wbijając wręcz w bandę Madsena, który upadł na dużej prędkości. Faworyt został wykluczony, przepraszając starszego rodaka za całe zdarzenie.
Madsen dopiero po dłuższej chwili doszedł do siebie, a w powtórce pokazał wielki żużel, mijając na trzecim okrążeniu Pawlickiego. Obolały, ale zwycięski. Mistrz Starego Kontynentu z 2018 roku po raz siódmy wygrał w SEC i śrubuje rekord turniejowych wygranych. Z Bydgoszczy jako lider wyjeżdża jednak Pawlicki, który może czuć mimo wszystko niedosyt. W finale prowadził dwa razy, ale najpierw na przeszkodzie stanął upadek, a później doświadczenie jego rywala.
W środę nie tylko Madsena dopadły problemy zdrowotne. Pechowo zakończyła się pierwsza runda dla Nickiego Pedersena. Weteran światowych torów znakomicie rozpoczął, bo wygrał silnie obsadzony pierwszy swój bieg. W kolejnym z własnej winy upadł na pierwszym łuku i doznał urazu kolana, co sprawiło, że musiał wycofać się z dalszego udziału w zawodach.
Wyniki:
1. Leon Madsen (Dania) - 13 (1,3,2,2,2,3) - 1. miejsce w finale
2. Piotr Pawlicki (Polska) - 15 (2,2,3,3,3,2) - 2. miejsce w finale
3. Daniel Bewley (Wielka Brytania) - 11 (3,3,1,2,1,1) - 3. miejsce w finale
4. Mikkel Michelsen (Dania) - 14 (2,3,3,3,3,w) - wykluczenie w finale
5. Patryk Dudek (Polska) - 11 (3,2,3,1,2)
6. Wadim Tarasienko (Rosja) - 11 (1,2,2,3,3)
7. Robert Lambert (Wielka Brytania) - 8 (3,3,0,d,2)
8. Kai Huckenbeck (Niemcy) - 8 (2,2,2,1,1)
9. Vaclav Milik (Czechy) - 7 (1,0,1,2,3)
10. Andrzej Lebiediew (Łotwa) - 5 (0,1,3,1,0)
11. Jacob Thorssell (Szwecja) - 5 (0,1,1,3,0)
12. Bartosz Smektała (Polska) - 4 (0,0,0,2,2)
13. Patrick Hansen (Dania) - 4 (0,1,2,1,0)
14. Siergiej Łogaczow (Rosja) - 4 (2,0,1,0,1)
15. Nicki Pedersen (Dania) - 3 (3,w,-,-,-)
16. Timo Lahti (Finlandia) - 3 (1,1,0,0,1)
17. Mateusz Tonder (Polska) - 0 (0,0)
18. Wiktor Przyjemski (Polska) - 0 (0)
Bieg po biegu:
1. Dudek, Pawlicki, Tarasienko, Hansen
2. Pedersen, Michelsen, Madsen, Smektała
3. Lambert, Huckenbeck, Lahti, Thorssell
4. Bewley, Łogaczow, Milik, Lebiediew
5. Michelsen, Pawlicki, Thorssell, Milik
6. Lambert, Tarasienko, Lebiediew, Smektała
7. Madsen, Huckenbeck, Hansen, Łogaczow
8. Bewley, Dudek, Lahti, Pedersen (w/u)
9. Pawlicki, Huckenbeck, Bewley, Smektała
10. Michelsen, Tarasienko, Łogaczow, Lahti
11. Lebiediew, Hansen, Thorssell, Tonder
12. Dudek, Madsen, Milik, Lambert
13. Pawlicki, Madsen, Lebiediew, Lahti
14. Tarasienko, Milik, Huckenbeck, Przyjemski
15. Michelsen, Bewley, Hansen, Lambert (d/st)
16. Thorssell, Smektała, Dudek, Łogaczow
17. Pawlicki, Lambert, Łogaczow, Tonder
18. Tarasienko, Madsen, Bewley, Thorssell
19. Milik, Smektała, Lahti, Hansen
20. Michelsen, Dudek, Huckenbeck, Lebiediew
Baraż:
Bewley, Madsen, Tarasienko, Dudek (d/st)
Finał:
Madsen, Pawlicki, Bewley, Michelsen (w/su)
Sędzia: Paweł Słupski (Polska)
Kalendarz finałów SEC 2021:
1. runda - 16 czerwca - Bydgoszcz (Polska)
2. runda - 26 czerwca - Guestrow (Niemcy)
3. runda - 3 lipca - Gdańsk (Polska)
4. runda - 10 lipca - Rybnik (Polska)
CZYTAJ WIĘCEJ:
Ważne zmiany dla zawodników w PGE Ekstralidze. Można zdjąć maseczki
Janowski kiedyś udawał, że jest Hancockiem. Teraz mówi, co daje mu współpraca z nim
Oglądaj TAURON SEC tylko w TVP Sport
-
MolonLabe Zgłoś komentarz
osobiście bardzo cieszy występ Dana :) Ten chłopak już chyba wszystkim udowodnił, że jest jednym z najzdolniejszych zawodników młodego pokolenia. Debiut w takiej imprezie i od razu pudło, a obsada bardzo mocna ;) Na wyróżnienie zdecydowanie zasługuje też Kai Huckenbeck. Świetne zawody utalentowanego Niemca. Brawa dla zawodników i organizatorów. Super zawody i tor jak zwykle do walki ;) -
Franek Dolas Zgłoś komentarz
tej reguły Smyk. Mój osobisty wniosek jest taki że to widowisko , po za oczywiście paroma biegami nie porywało właśnie ze względu na obsadę. Wszyscy się podniecają jak ktoś na tym torze wyprzedzi po szerokiej. Ja chciałbym zauważyć że zawodnicy dzielą się na tych którzy wiedzą jak się w Bydzi jeździ i na tych którzy tego nie wiedzą. I to właśnie dzięki tym nie uświadomionym jest trochę mijanek. Wracając do obsady. Rozumiem że dało się jechać różnym europejskim nacjom ale....Szwecja miała swojego przedstawiciela w 2 ligowym Thorssellu!!! Jeśli te zawody mają mieć jakąś rangę i być dobrą promocją pokazywaną w Eurosporcie to proporcje między Eligowcami a 1ligowcami powinny być inne. -
Lukim81Pomorskie-Śląskie Zgłoś komentarz
lidze szwedzkiej.Przypomniało mi to Memoriał Jancarza bliźniacza sytuacja kiedy Kildemand na niego wpadł Patryk wstał wygrał zawody w cuglach, wczoraj wszak było nieco inaczej.Ale fajne zawody było trochę mijanek. -
Bartosz1980000 Zgłoś komentarz
Fajne zawody, duzo ścigania wiec na plus! -
maks pierwszy Zgłoś komentarz
Brawo Leon brawo Włókniarz -
Złocisty Zgłoś komentarz
Brawo Lahti! Olimpiady nie było. Słuszna nominacja dzikusa ;) -
Cezariusz Zgłoś komentarz
Najlepsze zawody w tym roku! -
smok Zgłoś komentarz
Szkoda Dzika. Jako jedyny w zasadniczej pokonał MM, a potem uraz. -
HR_Sparta Zgłoś komentarz
Michelsen nie wytrzymał ciśnienia. Za bardzo chciał. Gratulacje dla Pitera. Może w końcu się przełamie też w lidze? Bez jego dobrej jazdy nie będzie UL w PO. -
Stalowczyk Zgłoś komentarz
SEC cieniutki, Eurosport nie potrafi porwać ludzi do zabawy, ani tym bardziej wybrane miasta. -
RPP Zgłoś komentarz
mają prawo przebywać na torze w trakcie zawodów. -
wewengosz lublin Zgłoś komentarz
Brawo Piotrek BRAWO MIKKEL -
Cysio Zgłoś komentarz
końcowego triumfu póki co brak.