Niezwykle ważne zwycięstwo w minioną niedzielę odnieśli zawodnicy Eltrox Włókniarza Częstochowa, którzy wygrali na wyjeździe z Marwis.pl Falubazem Zielona Góra 46:44. Nie było o to jednak tak łatwo, bowiem przed ostatnim biegiem to zielonogórzanie znajdowali się na minimalnym prowadzeniu (43:41).
- Po ostatnim biegu wszyscy z naszej drużyny odetchnęli chyba z ulgą. Fajne, że wywieźliśmy te trzy punkty, bo w kontekście walki o play-offy będą bardzo ważne. Ten mecz jest już jednak historią. Teraz przygotowujemy się do piątkowego spotkania ze Stalą Gorzów - powiedział Mateusz Świdnicki w magazynie PGE Ekstraligi w Eleven Sports.
W 15. odsłonie dnia para Leon Madsen - Kacper Woryna pokonała jednak podwójnie Piotra Protasiewicza i Patryka Dudka, dzięki czemu częstochowianie wciąż liczą się w walce o awans do pierwszej czwórki.
ZOBACZ WIDEO Nicki Pedersen wie już co zrobi, jeśli GKM spadnie z PGE Ekstraligi
- Oczywiście, że wierzyłem w zwycięstwo. Kacper jest bardzo dobrym zawodnikiem. Pokazał to, że potrafi jechać i udźwignął presję w tym 15. wyścigu. Był to najtrudniejszy bieg zawodów, ale Kacper dał radę - komentował niespełna 20-latek.
Mimo bardzo dobrych występów w tym sezonie Świdnicki nie może być pewny miejsca w składzie Eltrox Włókniarza. Na swoją szansę czeka również Bartłomiej Kowalski, który niejednokrotnie już pokazał, że również potrafi się ścigać.
- Muszę walczyć o to miejsce w składzie. Nie mam nic pewnego i po prostu muszę swoją jazdą udowadniać, że zasługuje na to miejsce. Całą zimę pracowałem ciężko, żeby w tym składzie być. Na pewno będę pracował dwa razy ciężej, żeby to miejsce w składzie utrzymać. Mam nadzieję, że będę robił jeszcze lepsze punkty - podsumował Świdnicki.
Zobacz także:
- Plusy i minusy weekendu. Wiemy, że nic nie wiemy. Dwa różne światy w Zielonej Górze i Landshut
- Wolfe - Lokomotiv. Niewiadoma w ekipie z Niemiec. Łotysze w najsilniejszym zestawieniu [SKŁADY]