XV Turniej o Puchar Burmistrza Gminy Rawicza szkoleniowiec Kolejarza Rawicz oglądał z parku maszyn. Jak trener ocenił Turniej zamykający sezon żużlowy w Rawiczu w wykonaniu swoich podopiecznych? -Oprócz Sebastiana Aldena, który bardzo ładnie pojechał to reszta zawodników Kolejarza Rawicz odstawała. W tych zawodach mimo wszystko mógłby Marcin Nowaczyk nieco lepiej pojechać. Myślę, że zawody mogły się podobać, gdyż było kilka bardzo fajnych biegów - podsumował Henryk Jasek.
Trener Jasek w tym sezonie wraz z drużyną Kolejarza Rawicz zajął ostatnie miejsce w drugoligowej tabeli. Rodowity wrocławianin od kilku lat jest na dobre związany z zespołem z południowej wielkopolski i współpraca działa w obie strony. Jak sam podsumował tegoroczny sezon? -Nie był to na pewno sezon udany ale teraz są takie czasy, że ciężko z pieniędzmi. Jakbyśmy mieli troszkę więcej funduszy to na pewno ten skład byłby inny. W sezonie było jak było. Na tyle było nas stać jeżeli chodzi o zawodników. Jazda zawodników była raczej kiepska. Oprócz Sebastiana Aldena i Marcina Nowaczyka reszta drużyny zawodziła - podsumował trener Henryk Jasek
Jeżeli nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Ostatnio sytuacja gospodarza w Polsce nie rozpieszcza i w ośrodkach żużlowych nie ma już takich pieniędzy jakie były przed ostatnimi latami. Tych pieniędzy po prostu zaczyna brakować -Przede wszystkim trzeba szukać pieniędzy, aby w Rawiczu jeździli lepsi zawodnicy - przyznaje Henryk Jasek
Dla żużlowców z Rawicza tegoroczny sezon zakończył się na początku sierpnia. Przed zawodnikami długi okres czasu, aby przygotowali się do przyszłorocznego sezonu. W Rawiczu nigdy nie było wspólnych przygotowań ogólnorozwojowych na sali czy też siłowni. Każdy trenował indywidualnie jak będzie w tym roku? - Każdy indywidualnie będzie się przygotowywał. Ja pochodzę z Wrocławia i właśnie z tego miasta dojeżdżam na treningi i mecze. Prywatnie prowadzę warsztat ślusarski - kończy Henryk Jasek