Od kilku lat trwa dyskusja na temat lokalizacji budowy nowego stadionu w Lublinie. Obiekt ma powstać na terenach "Klubu Jeździeckiego", jakiś czas temu radni przyjęli projekt zagospodarowania przestrzennego w rejonie ulicy Przeskok, umożliwiający lokalizację stadionu wielofunkcyjnego z funkcją obiektu żużlowego w pobliżu estakady na ulicy Krochmalnej.
Ta lokalizacja budzi jednak kontrowersje. Duża część mieszkańców okolicznych osiedli jest przeciwna budowie areny ze względu na hałas i przyrodę. Przeciwni są też posłowie partii Razem - Paulina Matysiak i Adrian Zandberg, którzy interweniowali w tej sprawie.
Jak opisuje "Dziennik Wschodni", zdaniem posłów decyzja o wyborze lokalizacji "zapadła wbrew woli mieszkańców" i będzie oznaczać "zalanie cennego obszaru przyrodniczego betonem".
- Tak drastyczne uszczuplenie terenów zielonych jest niezgodne z planem adaptacji Lublina do zmian klimatu, uchwalonym zaledwie dwa lata temu przez Radę Miasta -stwierdzają posłowie, cytowani przez "Dziennik Wschodni".
W swojej interwencji Matysiak i Zandberg zadają trzy pytania prezydentowi Lublina, Krzysztofowi Żukowi. Chcą wiedzieć, dlaczego pod budowę nowej areny wskazano teren nad Bystrzycą; dlaczego Ratusz nie wziął pod uwagę głosów mieszkańców oraz czy możliwa jest zmiana lokalizacji.
Zobacz też:
Żużel. Fakty i liczby. GKM ani razu nie zdobył więcej niż 45 punktów. Dudek najbardziej zapracowany
Żużel. Ranking juniorów PGE Ekstraligi. Włókniarz lepszy od Motoru średnio o dwa punkty. Falubaz zaczyna odstawać
ZOBACZ WIDEO Żużel. Maciej Janowski czuje, że zbudował wielką przewagę nad światem, ale chciałby mieć tego efekty