Żużel. Chomski tłumaczy dyspozycję Thomsena. Mówi też o innych ważnych punktach zespołu

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: upadający Anders Thomsen w kasku żółtym
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: upadający Anders Thomsen w kasku żółtym

- Obawiałem się tego meczu, bo wiedziałem, że nie mam zawodników w pełnej dyspozycji zdrowotnej. Brakuje nam Nowackiego, a Thomsen, gdyby normalnie się czuł, pojechałby pięć razy i znacznie lepiej - mówi po derbach Stanisław Chomski.

[tag=860]

Moje Bermudy Stal Gorzów[/tag] pokonała Marwis.pl Falubaz Zielona Góra 48:42. Gorzowianie cały mecz mieli pod kontrolą, choć wygrana nie przyszła im wcale łatwo. - Spodziewałem się, że tak będzie. Mam problemy zdrowotne zawodników, dlatego brałem pod uwagę to, że mecz może tak wyglądać - tłumaczy trener gospodarzy, Stanisław Chomski.

Poniżej swoich normalnych możliwości pojechał Anders Thomsen. Duńczyk jednak odczuwał skutki wypadków podczas Grand Prix Czech w Pradze i nie był w pełni zdrowy. - Gdyby się dobrze czuł, pojechałbym pięć wyścigów i byłby o wiele bardziej skuteczny - dodaje trener gorzowian.

W obliczu słabszej dyspozycji jednego z czterech liderów Stali, ważne punkty dorzucili Rafał Karczmarz i Wiktor Jasiński, który wygrał wyścig juniorski. - Dobrze, że oni pomogli, bo dzięki tym punktom, udało się wygrać mecz. Wszyscy psy na Karczmarzu wieszali, a on naprawdę zrobił w tym meczu ważne punkty - zaznaczył Chomski, który podkreśla, że siła Stali opiera się na czwórce mocnych seniorów. Gdy któryś z nich jest słabiej dysponowany, punkty potrzebne do wygranej muszą dorzucać inni.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Lindgren wbija szpilę Madsenowi. Rozmowa ze Świderskim? Bez komentarza

Cały czas trener Chomski nie może korzystać z bardziej doświadczonego juniora, Kamila Nowackiego, który leczy kontuzję. - Na ten moment nie mogę nic konkretnego powiedzieć, kiedy będzie on w stanie wrócić na tor. Za dwa tygodnie będę wiedział coś więcej - dodaje trener gorzowian.

Z konieczności Stal korzystać musi z Kamila Pytlewskiego, któremu brakuje doświadczenia, by rywalizować z innymi juniorami w PGE Ekstralidze. Na pytanie, czy gorzowianie będą rozglądać się za ewentualnym wzmocnieniem formacji juniorskiej, trener Chomski nie chce odpowiadać. - Sezon trwa. Nie będę informował o tym, co będziemy robić, choćby z szacunku dla tych chłopaków, którzy dotąd zdrowie zostawiali na torze - kończy trener Moje Bermudy Stali Gorzów.

Zobacz także: Jest nowy lider tabeli PGE Ekstraligi
Zobacz także: Patryk Dudek znalazł pozytywy po porażce

Komentarze (12)
avatar
Andy Stal
24.07.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pytlewski nie powinien nigdy wsiadać na motor żuzlowy. Jest to klasyczny przykład anty talencia żuzla. 
avatar
Kazimierz Klimek
24.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
zaiste ciekawe, ze we wszystkich meczach Stal zdobyla wiecej punktow na wyjezdzie niz u siebie, poza meczem z Motorem, gdzie jednak Motor przyjechal oslabiony brakiem Kubery a do tego i Lampart Czytaj całość
avatar
MarekGorzów
24.07.2021
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Staszek Chomski to fachowiec jakich mało na trenerskim rynku. Prowadził największe gwiazdy jakie jeździły w naszej Staleczce więc wie co mówi. To dzięki jego słynnym radom Tomek Gollob w końcu Czytaj całość
avatar
Robert Mutu
24.07.2021
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Wniosek o zmianę przepisu i dopuszczenie do startów 15-latków w ligach. Czytaj całość
avatar
ADASOS
24.07.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Naprawdę nie pamiętam od 50 lat aby Stal musiała pożyczać juniora, bo nie ma kim jechać. Może ktoś mi pomoże przypomnieć sobie ?