Żużel. Zmarzlik ze złotem na koniec Grand Prix? Sam Ermolenko: To byłoby naprawdę ekscytujące [WYWIAD]

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Hans Nielsen i Sam Ermolenko
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Hans Nielsen i Sam Ermolenko

Bartosz Zmarzlik traci 15 punktów do Macieja Janowskiego w SGP. Sam Ermolenko, były IMŚ uważa, że polski mistrz nie stoi na straconej pozycji. Podkreśla jego wyjątkową siłę i styl jazdy.

[b]

Konrad Mazur (WP SportoweFakty): Rozpoczął się cykl Speedway Grand Prix. Z pewnością przed nami wielkie emocje i wiele niewiadomych. Pana rodak, Greg Hancock mówił, że to będzie jeden z najbardziej ekscytujących sezonów w historii cyklu. Jak pan widzi mistrzostwa świata w tym roku? [/b]

Sam Ermolenko (Indywidualny Mistrz Świata 1993): Wow! To jest na pewno ciekawe, co powiedział. Wiemy to, że zawodnicy ścigają się na kilku torach po dwie rundy i są zorganizowani i ustawieni na taki system jazdy, co wymaga jeszcze większej koncentracji. Teraz to Greg jest bardziej w kontakcie z zawodnikami i wie, co się kroi. Pracuje z zawodnikami we Wrocławiu i na pewno ma lepszy przekrój sytuacji niż ja, bo niestety mogę patrzeć tylko na to, co się dzieje w relacji telewizyjnej w Anglii. Zawody w Pradze udowodniły to, że będzie bardzo interesująco. Na pewno było trochę rozczarowania ze względu na pogodę. Praga nie należy do najlepszych torów do ścigania. Jego kształt nie sprzyja zawodnikom uwielbiającym się ścigać. Właściwie wszystko musi być doskonałe na starcie. Musisz mieć wystarczająco dużo szczęścia do pola startowego, a czasami ci najlepsi nie wygrywają. Z pewnością, najbardziej regularny był Emil Sajfutdinow, który dwa razy awansował do finału i jechał przez te dwa dni bardzo dobrze. Praga może nie powalała, ale cały cykl zapowiada się niesamowicie. Bartosz Zmarzlik nie jest w tym momencie liderem i musi popracować, by tam wrócić.

Maciej Janowski jest w tym momencie liderem cyklu i ma kilka punktów przewagi. Wiele osób uważa, że jest innym typem zawodnika, że lepiej ściga się na dystansie, a starty są nieco gorsze.

Popatrz. Pytasz mnie o Janowskiego ogólnie. Maciek jest przeznaczony do tego, by ścigać się na najwyższym poziomie. On to potrafi od kilku sezonów, o czym świadczą jego dobre wyniki, ale tam jeszcze nie dominował. Każdy w Grand Prix, co się tu znalazł, ściga się po to, by być w czołówce. Możesz wziąć dwie trzecie żużlowców z tej stawki i bez problemu postawić ich w ścisłej czołówce. Jeśli tylko zaczną dobrze, to będą robić wszystko, by było jeszcze lepiej i będą wierzyć jeszcze mocniej. Maciek ma bardzo dobry początek i na pewno uwierzy w to jeszcze bardziej. Zamierza być jeszcze lepszy. Wiele ludzi w Polsce go wspiera, bo widzą, że jedzie świetny sezon 2021. I to jest doskonałe. Udowodnił to w pierwszych rundach, to bardzo istotne. Jednak, tak samo może być z innymi żużlowcami. Dla mnie Maciek jest bardzo wartościowym żużlowcem. Tak samo dobry jak kilku zawodników z Grand Prix. Ma wielką szansę by być najlepszym. Musi to udowodnić w następnych turniejach i walczyć na całego.

ZOBACZ WIDEO Nie są faworytami, ale nie są też chłopcami do bicia. Protasiewicz o szansach Falubazu

Dwóch Rosjan plasuje się na medalowych pozycjach, tj. Emil Sajfutdinow i Artiom Łaguta. Hans Nielsen mówił, że Łaguta może być niespodzianką sezonu, z kolei o Emilu mało mówiono w kontekście podium w 2021 roku. Napiera ich z pewnością Fredrik Lindgren, któremu marzy się wyższe miejsce niż trzecie.

Łaguta ma już wystarczająco doświadczenia, by wygrywać w Grand Prix. Wspomniałeś o Lindgrenie. Ma już dobre wyniki, mierzy bardzo wysoko. Stara się być ciągle mocny. Łaguta to spokojna osoba, ale jest zdolny by zwyciężać w najważniejszych wyścigach. Nie odpowiem, kto będzie mistrzem świata, bo do tego jeszcze daleka droga. Byłbyś głupcem, gdybyś powiedział, kto jest w tym momencie najlepszy. To niemożliwe, by kogoś takiego wskazać. Żużel jest w zwariowanym czasie. Wszystko jest skondensowane, skupione w miejscu i czasie.

Bartosz Zmarzlik ma obecnie 15 punktów straty do Janowskiego. To sporo, ale wszystko jest nadal możliwe. Jak widział pan jego jazdę w Pradze? Lekko rozczarowująca?

Pamiętam taką sytuację z ubiegłego roku podczas relacji SEC w Bydgoszczy. Jechał z dziką kartą i wcale nie wyglądał dobrze. Nie mogłem z nim niestety porozmawiać, jak się czuje i jak sobie radzi, ale każdy widział, że coś z nim jest nie tak. On nie będzie mistrzem, takie głosy słyszałem, a on wygrał Grand Prix po raz drugi. Nigdy nie możesz mówić, że coś się stanie bądź nie. Jest dwukrotnym mistrzem, a jego myśli są prawidłowo nakierowane na wygrywanie IMŚ. Ma wszystko pod kontrolą, sprzęt, team, życie prywatne, wszystko to jest doskonałe. Chciałbym go zobaczyć jak wygrywa mistrzostwo trzy razy z rzędu. Dlaczego? To cel, nowe podekscytowanie czy pragnienie. I to bardzo dobra dyskusja, czy jest w stanie to wygrać. Ponieważ nie zaczął najlepiej, to jego walka zapowiada się pasjonująco.

Peter Oakes powiedział, że nawet jeśli wydaje nam się, że Zmarzlikowi idzie gorzej, to on ma wszystko pod kontrolą i opanowuje sytuację w trudnych momentach i szybko reaguje.

On ma bardzo swobodny styl walki. Ma dużą pewność siebie i luz na motocyklu. W Pradze sporo tracił, ale potrafił wygrywać wyścigi. Tak naprawdę to tylko on ma taki styl jazdy, nikt inny. Może nam się wydawać, że za chwilę upadnie, albo ma problemy, a on jedzie wspaniale i wygrywa. Ma w sobie wielką siłę by wygrywać. W pełni zgadzam się z Peterem Oakesem.

Wspomnieliśmy o Lindgrenie. On jest bardzo zdeterminowany, by być najlepszym. Tomasz Gollob powiedział, że to będzie największy rywal dla polskich żużlowców. W Grand Prix pokazuje się z lepszej strony, a jest wiele narzekań na jego jazdę w barwach klubu z Częstochowy. Nie wydaje się to panu dziwne, że w GP można być dobrym, a w lidze zawodzić?

Wiesz, polska liga jest naprawdę silna. Nie jesteś w stanie być perfekcyjny w każdym biegu, czy meczu. To niemożliwe. Freddie to zawodnik, który zmagał się z wieloma problemami w przeszłości, kiedy próbował osiągnąć dobry wynik w Grand Prix, a inni zawodnicy ostro go traktowali. Zdał sobie sprawę, że musi być twardy i brać nadarzającą się szansę. Jeździ twardo, ale to jest jego styl w tym momencie. Myślę, że na koniec każdego dnia zadaje sobie pytanie, dlaczego nie jest perfekcyjny w GP czy lidze. To jest sport. Będziesz doskonały kilka razy, ale musisz też przyjechać ostatni. Jest wiele przyczyn, które się na taki stan rzeczy składają.

Jest pan złotym medalistą IMŚ, a także byłym uczestnikiem cyklu Grand Prix. Kilku mistrzów mówiło, że konsekwencja, systematyczność oraz unikanie kontuzji jest najważniejsze, by zostać najlepszym.

Już trochę o tym mówiliśmy przy Freddiem. Możesz być twardy, musisz być ostrożny i cierpliwy i omijać groźne sytuacje czy kontuzje, na tyle, ile się da. Musisz uwierzyć w to, że zostaniesz najlepszy na świecie. Ufać ludziom, którzy są wokół ciebie i stworzyć z nimi zgrany zespół. Być zorganizowanym i starać się, by nic cię nie zastopowało. Jeśli to sprawi, że będziesz powtarzalny, to masz realną szansę. Jest też szczęście, musisz mieć go trochę więcej. Jednak definicja szczęścia to przygotowania oraz możliwości, które pojawiają się razem. Jeśli jesteś przygotowany i skupiony to otwierają się przed tobą możliwości. I ty możesz to zrobić. Czasami na torze dzieją się rzeczy, które nie wynikają z twojej winy. Przegrałeś start, znalazłeś się w złym miejscu i miałeś wypadek, to jest pech. Masz być przygotowany i jechać mądrze.

Hancock powiedział, że musisz mieć coś ekstra by być mistrzem świata.

Zdecydowanie. Jednak nikt nie ma pojęcia, czym jest to "ekstra". Trudno znaleźć receptę na wygrywanie rok po roku. Bartosz to znalazł. Czy zrobi to w tym roku? To wielkie pytanie. Uwierz mi, on nie wie, jaki jest klucz, do tego wszystkiego. Tak jak mówiłem, musisz być skupiony, jechać mądrze, być ostrożnym i szybkim w tym samym czasie.

Kto pana zdaniem znajdzie się na podium w tym roku?

To bardzo trudne, ale i bardzo dobre pytanie (śmiech). Chciałbym widzieć, jak Bartosz wygrywa trzy razy pod rząd. To byłoby mega ekscytujące. Widziałem zawody w Pradze, co pozwala wysnuć pewne wnioski. Jest wielu super zawodników, którzy są zdolni znaleźć się na podium. Maciek Janowski? Dobrze zaczął i otwiera się przed nim szansa. Na podium widziałbym też Leona Madsena. Wielokrotnie zaskakuje, co widać było w SEC. Bartosz jest zawodnikiem zdeterminowanym, by zgarnąć kolejny tytuł. Tai Woffinden? Na razie nie pokazał wielkiej prędkości, jeździ dobrze, ale brakuje mu głodu, by dalej wygrywać. Gdy pytasz mnie o czołową trójkę, to dla mnie prawdziwa loteria.

Komentarze (18)
avatar
mario75
29.07.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Ermolenko to dupek jakich mało. Jego wywiady są po prostu słabe. Cwaniaczek amerykański i tyle w temacie. 
avatar
Kacper.U.L
29.07.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jeśli Janowski Ucieczka z Podium nie zrobi w tym sezonie w tych IMP tylko,że z gościnnymi występami obcokrajowców Majstra to on po przeczytaniu tych wszystkich wątków o tej jego nadludzkiej szy Czytaj całość
avatar
Vinetu
29.07.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Myślę ,że jeden turniej we Wrocku Zmarzlik wygra ,a może dwa !? 
avatar
GW speedway
29.07.2021
Zgłoś do moderacji
6
1
Odpowiedz
Bartek to wspaniały człowiek i wybitny żużlowiec. Czterokrotny medalista IMŚ. W tym roku najprawdopodobniej po raz piąty zdobędzie medal. Jak najbardziej powalczy do końca o złoto co byłoby nie Czytaj całość
avatar
magda1986
29.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Janowski ma najszybszy sprzęt na tę chwile i zwykle odjeżdża rywalą to widać chociaż jego jazda niczym szczególnym się nie podoba .Zmarzlik musi w każdym biegu walczyć jak lew ale na tym sprzęc Czytaj całość