Żużel. Tytuł odjeżdża Janowskiemu, a Zmarzlik wykonał plan [NOTY]

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Maciej Janowski
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Maciej Janowski

Lublin nie był szczęśliwym miejscem dla Macieja Janowskiego. Polak kolejny weekend z Grand Prix rozpoczynał jako lider cyklu, a z obiektu przy Alejach Zygmuntowskich wyjechał jako 5. Na czele zmienił go Bartosz Zmarzlik.

Noty dla reprezentantów Polski po drugim turnieju Grand Prix w Lublinie:

Bartosz Zmarzlik (2. miejsce) - 6. Podobnie jak pierwszego dnia, od początku zawodów imponował szybkością i skutecznością. Szybko znów stał się głównym kandydatem do zwycięstwa w całym turnieju. W finale prowadził, ale został wyprzedzony przez zdeterminowanego Artioma Łagutę. Drugie miejsce i pierwsze z piątku sprawiły, że z Lublina wyjeżdża jako lider cyklu Grand Prix. Plan został więc wykonany.

Dominik Kubera (3. miejsce) - 6. Okazał się być najlepszym wyborem na "dziką kartę" w ostatnim czasie. W piątek drugi, w sobotę trzeci - czego chcieć więcej? Drugiego dnia zaliczył jedną poważniejszą wpadkę, kiedy to w drugim starcie ukończył bieg jako ostatni, ale ekspresowo wrócił na właściwie tory. Znów był szybki i mądrze wykorzystywał znajomość lubelskiego owalu. Pochwały od byłego trenera kadry Marka Cieślaka jak najbardziej zasłużone. Wieszczy on Kuberze rychłe dołączenie do światowej czołówki.

Krzysztof Kasprzak (13. miejsce) - 3. Sam sobie wystawił taką ocenę i zdecydowaliśmy się do niej przychylić. W porównaniu z piątkiem, kiedy przecież też jakoś wyraźnie nie odstawał od rywali, w sobotę było ciut lepiej. Zarówno pod względem jazdy, jak i wyniku.

ZOBACZ WIDEO Magazyn PGE Ekstraligi. Bajerski, Kubera i Gajewski gośćmi Musiała

Maciej Janowski (15. miejsce) - 1. Miało być lepiej niż w piątek, ciężko wraz z teamem przepracowali noc, by się poprawić, a sobota okazała się chyba jeszcze bardziej nieudana. Ewidentnie największą bolączką wrocławianina były starty, które w Lublinie są bardzo istotne. Polakowi nie można odmówić waleczności, bo w każdym biegu szukał sposobu na to, by poprawiać swoje lokaty, ale przy braku szybkości na dystansie, którą dotychczas tak imponował, za wiele nie mógł zrobić. Szkoda, bo na pięć turniejów przed końcem cyklu mistrzowski tytuł trochę mu odjechał. Do liderującego Zmarzlika traci już 29 punktów, a przecież do Lublina przyjeżdżał jako lider mistrzostw. Mamy nadzieję i wierzymy w to, że wróci do gry już za tydzień podczas Grand Prix na doskonale sobie znanym torze w Malilli.

Mateusz Świdnicki - bez oceny. Dostał dwie szanse po tym, jak niestety kontuzji doznał Martin Vaculik. Nie wystawiamy mu noty, bo trudno to zrobić po tym, jak wkroczył do zawodów z marszu w trzeciej serii, a na dodatek wyścig, w którym brał udział został przerwany. Do tego momentu jednak błysnął odważną jazdą przy bandzie na prostej przeciwległej startowej, gdzie bez respektu założył Artioma Łagutę. Rosjanin na pewno musiał być zdziwiony, a jeszcze bardziej zszokowany był Jason Doyle, który popełnił faul i przewrócił juniora Eltrox Włókniarza na drugim łuku. Częstochowianie i tak są dumni ze swojego wychowanka.

Wiktor Lampart - bez oceny. Podobnie jak Świdnicki, miał dwie szanse, a właściwie jedną, bo najpierw nie utrzymał nerwów na wodzy i wjechał w taśmę. W drugim starcie długo jechał przed Leonem Madsenem. Choć ostatecznie skapitulował, to i tak należą mu się brawa za równorzędną rywalizację z wicemistrzem świata z 2019 roku.

SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo

Czytaj również:
-> Rosjanin walczy i nie odpuści. Posypią się iskry w rywalizacji Zmarzlika i Łaguty [KOMENTARZ]
-> Zmarzlik tylko punkt przed Łagutą! Potężne straty zanotował Janowski. Zobacz klasyfikację Grand Prix

Komentarze (47)
avatar
magik z W69
9.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ktoś liczył na zdobycie MŚ przez startowego czołgistę? Chyba tylko mameja Heńkuk. 
avatar
karol3414
9.08.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Odjechał mu tytuł? Ktoś z Maćka na siłę robił MŚ po zaledwie dwóch szczęśliwych turniejach. Pamiętam te nagłówki przed SGP Wrocław, czy we Wrocku narodzi się nowy mistrz świata. 
avatar
Tomek z Bamy
8.08.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czekamy na felieton Czekanskiego i wywiad z Richim. 
avatar
Basiunia
8.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ma jeszcze szanse na medal a to chyba super wynik ! 
avatar
Gekon
8.08.2021
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Na koniec sezonu Janowski powinien otrzymać od redakcji Canal szalik i puchar z wygrawerowanym "Maciej Janowski mistrz świata naszego spekulowania o tytule mistrza świata".