Żużel według Jacka. Sceptycznie patrzę na U24 Ekstraligę. Mam dwie uwagi [FELIETON]

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu (od lewej): Jakub Miśkowiak, Norbert Krakowiak i Fredrik Lindgren
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu (od lewej): Jakub Miśkowiak, Norbert Krakowiak i Fredrik Lindgren

- Zastanawiam się, czy wystarczy zawodników, aby zapełnić cztery klasy rozgrywkowe. Póki co sceptycznie patrzę na rozwiązanie U24 Ekstraliga - pisze w swoim najnowszym felietonie Jacek Gajewski.

"Żużel według Jacka" to cykl felietonów Jacka Gajewskiego, byłego menedżera klubu z Torunia.

***

W środę PGE Ekstraliga poinformowała o powstaniu nowych rozgrywek - U24 Ektraliga. Zacznę od tego, że nie znamy jeszcze wszystkich szczegółów, czyli jak to ma działać, funkcjonować, jak ma wyglądać przepływ zawodników pomiędzy drużyną ekstraligową, a tą U24. Od razu rodzi się jednak pytanie, czy ekstraligowe kluby będą w stanie zbudować takie kadry, żeby zawodników, którzy mają w drużynach U24 występować, nie zabrakło.

Cały czas mocno się zastanawiam, jak będzie wyglądała kwestia polskich i zagranicznych zawodników, ciekawi mnie, jak będzie wyglądał ich przepływ pomiędzy zespołami. Coś więcej będzie można powiedzieć, gdy już jakiś regulamin będzie opublikowany, ale pierwsza rzecz to właśnie liczba zawodników - czy będzie wystarczająca? Zobaczymy, czy nie będzie z tym żadnego problemu.

Osobiście byłem zwolennikiem tego, żeby jednak próbować tę kwestię trochę inaczej załatwić. Są przecież ośrodki, które zostały wygaszone na mapie żużlowej, myślę tu o Świętochłowicach, Krakowie, Pile. Są też ośrodki, które z klubami ekstraligowymi współpracują, jak Rawicz z Lesznem czy Poznań z Gorzowem. Nie wiem czy to nie byłby lepszy kierunek, bo dla młodych zawodników pod kątem szkoleniowym dobrą rzeczą byłoby to, aby jeździli poza torami ekstraligowymi. Mogliby dzięki temu nowe umiejętności i doświadczenia zdobywać, poznawać inne warunki. Oczywiście, trzeba byłoby to ubrać w odpowiedni regulamin, ustalić limit wieku i jacy zawodnicy mogą jeździć.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Grzyb, Krużyński i Kryjom gośćmi Musiała

W tej chwili idziemy w kierunku, że będziemy mieli cztery klasy rozgrywkowe - PGE Ekstraligę, U24 Ekstraligę, 1. i 2. ligę. Teraz zapełnić te wszystkie rozgrywki zawodnikami będzie bardzo ciężko. Przy okazji zastanawiam się, co np. z klubem z Rawicza? Unia Leszno będzie musiała wystawić drużynę U24, więc czy ten Rawicz będzie w ogóle w stanie w przyszłym sezonie wystartować?

Jeżeli duże środki trafią do żużla, to dobrze, aby schodziły też one niżej. Po to, aby ośrodki, które aspirują, by wrócić do rozgrywek ligowych, a wiem, że ostatnio dzieje się coś w Krakowie, wspomóc. Zobaczymy, jak to się będzie rozwijało, ale dwie moje uwagi dotyczą tego, czy liczba zawodników będzie wystarczająca, aby rozgrywki U24 Ekstraliga ruszyły, a druga rzecz to sądzę, że powinniśmy się pochylić nad ośrodkami, które zniknęły z żużlowej mapy. 
 
W nowych rozgrywkach będą mogli wystartować zawodnicy, którzy ukończyli 15. rok życia. Jeżeli chodzi o polskich juniorów, to im nie brakuje ilości imprez w sezonie. System rozgrywek juniorskich jest bardzo mocno rozbudowany w Polsce. Jeszcze kilka lat temu był problem ze skompletowaniem obsady do zawodów klasy 250, musieliśmy się posiłkować zawodnikami z Czech czy Niemiec. W tej chwili widać, że liczba polskich zawodników jest wystarczająca. Idąc wyżej, do "500-tek", mamy pełno zawodów DMPJ czy Zaplecza Kadry. Zobaczymy, jak U24 Ekstraliga się przyjmie, ale powiem szczerze, że trochę sceptycznie na to rozwiązanie patrzę.

Podoba mi się natomiast zaproponowana piramida szkoleniowa, bo dzięki temu zostanie ten temat usystematyzowany. Pewnie będą jakieś odstępstwa, bo z własnego doświadczenia i obserwacji wiem, że nie zawsze jest tak, że ktoś musi od pit-bike'a zaczynać, by zostać żużlowcem. Są różne możliwości jazdy na motocyklach, ale dobrą i ważną rzeczą jest to, by ci chłopcy wcześnie zaczynali. Wtedy są większe szanse, że zaistnieją w dorosłym żużlu. Wydaje mi się ponadto, że to sprawia, iż selekcja następuje szybciej i nie generuje to takich dużych kosztów. Zdarzały się sytuacje, że chłopacy, którzy mieli po 15-16 lat zaczynali dopiero się w żużel bawić. Siadali na specyficzny motocykl, jakim jest motocykl żużlowy z silnikiem o pojemności 500 cm3 i było widać, że nie przeszli poprawnego cyklu szkoleniowego.

Odchodząc od tej piramidy, która została stworzona, to już widać efekty po sporej grupie chłopaków 15- i 16-letnich, że wcześniej zaczynali, przejechali sezon czy dwa na "250-tkach" bądź miniżużlu. Dobre, pozytywne rezultaty da się obecnie zauważyć, bo oni już są w stanie skutecznie rywalizować ze starszymi od siebie młodzieżowcami.

Jacek Gajewski

Czytaj również:
-> Szykuje się rewolucja! Nowa piramida szkoleniowa za ponad 3 mln złotych w PGE Ekstralidze!
-> Spora zmiana przed play-offami. Zawodnicy nie mogą mieć swoich opon!

Komentarze (16)
avatar
Hager
24.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bez sensu. Zmuszanie drużyn do tworzenia czegoś na siłę . Tworzenie czegoś nie wiadomo po co i na co ? jak już to drużyna rezerw powinna zaczynać od drugiej ligi to raz. dwa to trzeba powiększy Czytaj całość
avatar
Arczi Speedway
23.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mi osobiście przepis o U24 się nie podoba .Bierzemy zawodnika na siłę pozbywając się tego który już parę lat jeżdzi w klubie i skończył właśnie wiek wyżej wymieniony i tak w kółko bezsens 
avatar
RECON_1
20.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lepiej od osobnych druzyn byloby wsparcie dla tych upadlych. 
avatar
CKM_
20.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dać kasę klubom z niższych lig albo reaktywować za nie te upadłe to oczywiście jest niemożliwość, bo jest umowa TV z Ekstraligą a nie ze wszystkimi. Ale chyba wszyscy kibice spodziewali się sen Czytaj całość
avatar
Poldi
19.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pit bike to jest przyszłość Rafała Dobruckiego - hahahaha Poprzednik miał kuku na punkcie rowerów, a ten pit bike :)