Główna Komisja Sportu Żużlowego przekazała właśnie klubom uczestniczącym w fazie play-off kluby eWinner 1. Ligi, że wprowadzona zostaje ważna zmiana w procedurze startowej.
Do polskich rozgrywek zawita system znany nam z walki o indywidualne mistrzostwo świata. - Poinformowano nas o wprowadzeniu procedury podobnej do tej z cyklu Grand Prix. Po uruchomieniu przez sędziego procedury, automat sam zapali zielone światło, a następnie w określonym przedziale czasowym puści taśmę startową - przyznaje Eryk Jóźwiak na łamach serwisu sport.trojmiasto.pl.
Element ten ma być kolejnym etapem walki z zawodnikami, którzy notorycznie "kradną" moment startowy. A w fazie play-off nie brakuje zawodników, którzy często oglądają tabliczkę z napisem "warning" za utrudnianie momentu startowego, jak np. Krystian Pieszczek czy Tobiasz Musielak.
- Chodzi o eliminowanie przewagi po starcie u zawodników, którzy już mają "wyczutych" poszczególnych arbitrów. Dla mnie ta walka ze "startowcami" to niepotrzebna komplikacja, ale oczywiście dostosujemy się do wytycznych - dodał menedżer Zdunek Wybrzeża Gdańsk.
W Grand Prix mieliśmy do czynienia z tym, że komputer czasem zbyt długo przetrzymywał zawodników, więc nie obyło się bez wykluczeń. Czy sprawdzi się w eWinner 1. Lidze i czy będzie miał jakikolwiek wpływ na rywalizację? Czas pokaże.
Czytaj także:
Kluby ogłaszają kolejnych zawodników na sezon 2022
Gdzie oglądać żużel w telewizji? Sprawdź program
ZOBACZ WIDEO Żużel. Co dalej z Kennethem Bjerre i Krzysztofem Kasprzakiem w GKM-ie?