Żużel. Kto niespodzianką sezonu 2021 w PGE Ekstralidze? Jacek Frątczak tłumaczy swój wybór

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: mecz Włókniarz - GKM
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: mecz Włókniarz - GKM

Bewley, Miśkowiak, Świdnicki, Przedpełski czy Ratajczak? Który z nich najbardziej zasłużył na Szczakiela w kategorii niespodzianka sezonu 2021 PGE Ekstraligi? O to postanowiliśmy zapytać Jacka Frątczaka, żużlowego eksperta i byłego menadżera.

Do kategorii niespodzianka sezonu 2021 PGE Ekstraligi nominowani zostali: Daniel Bewley (Betard Sparta Wrocław), Jakub Miśkowiak (Eltrox Włókniarz Częstochowa), Mateusz Świdnicki (Eltrox Włókniarz Częstochowa), Paweł Przedpełski (eWinner Apator Toruń) i Damian Ratajczak (Fogo Unia Leszno).

- Na początek odrzuciłbym dwóch i to nie dlatego, że ich nie lubię, tylko uważam, że na ich czas przyjdzie jeszcze poczekać. Jednym z nich jest Damiana Ratajczaka. To jest kwestia przejechania całego sezonu w jego przypadku. Zostawmy ten temat. Niech się chłopak rozwija bez presji, bo jak presja się pojawia, to zwykle jest gorzej - mówi nam Jacek Frątczak.

- Drugim z nich jest Daniel Bewley. To już jest na tyle ukształtowany zawodnik, że w tym przypadku ciężko mówić o jakimkolwiek odkryciu. Myślę, że on po prostu zaczął jechać to, co trzy lata temu. Tutaj niespodzianki nie widzę, bo to jest bardzo fajny i ciekawy zawodnik - dodaje były menadżer klubów z Zielonej Góry i Torunia.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Jak wybierany jest wyścig sezonu? Tomasz Dryła wyjaśnia

- Kuba Miśkowiak to zawodnik, który w juniorskim i światowym żużlu, oprócz tytułu mistrza świata, osiągnął już niemal wszystko. Dlatego w jego przypadku też trudno mówić o jakiejś wielkiej niespodziance. On się po prostu prawidłowo rozwija na tyle, na ile go stać, jeśli chodzi o jego potencjał sportowy, także tę kandydaturę też odrzucam - kontynuuje Frątczak.

- Jeśli chodzi o Pawła Przedpełskiego, to rzeczywiście biorąc pod uwagę awans do Grand Prix i progres, jaki Paweł w tym roku zrobił, to robi wrażenie i z całą pewnością jest to wynikiem ciężkiej pracy tego zawodnika. Natomiast pamiętajmy, że w żużlu zawodowym jest już od dobrych kilku lat i realizuje też swoje marzenia. Wszedł na prawidłową ścieżkę i podparte jest to znakomitym sprzętem, którego wcześniej na takim poziomie nie miał - mówi.

- Zostaje nam Mateusz Świdnicki i ja stawiam na niego. Jest to chłopak, który nie miał łatwo, bo pamiętajmy, że przebijał się przez takie gwiazdy juniorskie w Częstochowie, jak Kuba Miśkowiak czy Bartłomiej Kowalski. Myślę też, że w dużym stopniu jego potencjał nie był wykorzystany. Zrobił na mnie duże wrażenie swoją skromnością i takim wyważonym podejściem do tego, co robi. On jest takim challengerem, za którym nie stoi rodzina i wielka rodzina. To wszystko powoduje, że według mnie to właśnie jemu należy się Szczakiel w tej kategorii - podsumował Frątczak.

7 października odbędzie się w Warszawie uroczysta Gala PGE Ekstraligi połączona z rozdaniem Szczakieli. Transmisję z gali będzie można obejrzeć wyłącznie w nSport+. Relacja ze studio rozpocznie się o godzinie 20:00. Początek wydarzenia został zaplanowany na godzinę 20:30.

Zobacz także:
Kto najlepszym juniorem PGE Ekstraligi 2021? Legenda Stali Gorzów ma swojego faworyta
Mecz z Lokomotivem dał im kopa. W finale faworyt do awansu potwierdzi swoją moc?

Komentarze (3)
avatar
Angrift
23.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Zocha a slyszalas ze byly menago z Torunia ten co tak wysoko na bandy skacze ostatnio sie zdziwil?Co ty gadasz?No zdziwil sie ze pies szczeka?A co myslal wczesniej?No myslal tylko ze mu do buto Czytaj całość
avatar
Tomek z Bamy
23.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niespodzianka sezonu-wspolne treningi z Emilem dziarskiego Don Bartolo Czekanskiego na Smoku i podpisanie kontraktu z Red Bull przez w/w dziennikarza od 45 lat przez co zostal Jego team mate! P Czytaj całość
avatar
mentikk
23.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Coś nie trafia do mnie logika p. Frątczaka. Czyli to, że zawodnik jest bardziej doświadczony eliminuje go z kategorii. Z drugiej strony w przypadku Ratajczaka mówi o zbyt małym doświadczeniu. J Czytaj całość