[b][tag=876]
OK Bedmet Kolejarz Opole[/tag] [/b]
Utrzymanie wysokiej dyspozycji formacji juniorskiej z wcześniejszych spotkań
Wszyscy kibice z Opola mają w pamięci występ Mateusza Świdnickiego w półfinałowym dwumeczu z Optibet Lokomotivem Daugavpils. W nim zawodnik Eltrox Włókniarza Częstochowa pojechał osiem biegów i wszystkie zakończył na pierwszej pozycji. Po kontuzji do ścigania wrócił również Bartłomiej Kowalski, który do Kolejarza został wypożyczony do końca sezonu, a o którego biły się przecież kluby z PGE Ekstraligi.
Dzięki bardzo mocnej dwójce młodzieżowców opolanie mają zabezpieczenie na wypadek słabszej jazdy któregoś z zawodników z numerami 1-5. Nawet jeśli któryś z seniorów zaliczy słabszy mecz, to zarówno Świdnicki, jak i Kowalski będą mogli startować z rezerwy zwykłej. Problem może pojawić się wtedy, gdy wyżej wspomniana dwójka nie będzie w optymalnej dyspozycji. Wtedy formacja seniorska nie będzie mogła sobie pozwolić na błędy.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Łaguta, Leśniak i Łopaciński gośćmi Musiała
Dwucyfrówka każdego z tercetu Martin Smolinski - Kai Huckenbeck - Dimitri Berge
Jeśli gospodarze myślą o wypracowaniu wysokiej zaliczki przed rewanżowe, to każdy z trójki liderów musi dorzucić do dorobku drużyny dwucyfrówkę. Szczególnie ciężkie zadanie czeka Martina Smolinskiego, dla którego będzie to pierwsze spotkanie po groźnym upadku w Rawiczu.
Dorzucanie punktów przez Tobiasa Buscha i młodzieżowców
33-letni Niemiec w tym roku zdecydowanie lepiej prezentuje się w spotkaniach na własnym torze. W rozmowie z portalem polskizuzel.pl menadżer Sławomir Kryjom mówił, że 20 punktów przewagi to zaliczka, którą spokojnie mogą obronić w rewanżu w Opolu. Aby gospodarze niedzielnego starcia zakręcili się w okolicach 55 punktów, Tobias Busch powinien dorzucać ważne punkty z pozycji drugiej linii. Podobnie jest w przypadku Noricka Bloedorna i Michaela Haertela.
Zobacz także:
- Kto niespodzianką sezonu 2021 w PGE Ekstralidze? Jacek Frątczak tłumaczy swój wybór