Żużel. Start Gniezno walczy o jak najlepszy skład. Kiedy w końcu konkrety?

WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: Oskar Fajfer
WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: Oskar Fajfer

Kibice Startu Gniezno niecierpliwią się w oczekiwaniu na skład na przyszły sezon. Na razie wiadomo, że w klubie zostają Oskar Fajfer i Peter Kildemand. Kiedy kolejne informacje? Spróbowaliśmy ustalić.

W kontekście Aforti Startu Gniezno przewinęło się mnóstwo nazwisk. Nie jest żadną tajemnicą, że klub nie oferuje kokosów i trudno jest mu skusić największe gwiazdy eWinner 1. Ligi. Do tej pory czerwono-czarni pochwalili się jedynie tym, że w przyszłym sezonie w kadrze nadal będą znajdować się Peter Kildemand oraz Oskar Fajfer.

A co z resztą zawodników? Na razie w klubie nabierają wody w usta. W kuluarach mówi się, że najprawdopodobniej czerwono-czarnych barw bronić będą m.in. Philip Hellstroem-Baengs, Antonio Lindbaeck oraz Ernest Koza. Kiedy zamiast plotek będziemy mogli żyć oficjalnymi wieściami z Wrzesińskiej 25?

- Tego nie powiem, bo to nie jest gotowanie jajka, że się wstawi i za chwilę jest już ugotowane. Rozmowy się przeciągają. Nieraz bardzo mocno, z różnych względów. Zawodnicy pewnie negocjują warunki w różnych klubach. Nie jestem więc w stanie powiedzieć, kiedy będą konkrety i kiedy nastąpi finalizacja wszystkich tematów - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Rafael Wojciechowski, dotychczasowy menedżer Startu Gniezno.

ZOBACZ WIDEO Zmarzlik do samego końca wierzył w tytuł mistrza świata. "Wtedy poczułem krew"

Może być tak, że klub z pierwszej stolicy Polski zakomunikuje coś już w najbliższym tygodniu. - Na pewno 1 listopada zaczniemy podpisywać kontrakty. Czy wcześniej zdołamy sfinalizować niektóre sprawy? Sądzę, że tak, ale czy to będzie w przyszłym tygodniu? Jest duża szansa - zaznacza Wojciechowski.

Działacz Startu nie ukrywa, że zależy mu na pozyskaniu możliwie jak najmocniejszego zestawienia. Liczy się jednak z tym, że jego klub ma sporą konkurencję.

- Pracujemy. Naprawdę jest dużo spotkań, dużo rozmów. Chcemy pozyskać jak najlepszy skład, ale wiadomo, że wieloma zawodnikami interesuje się wiele klubów, więc zawsze mamy wyjście "A", "B" i "C". Zawsze chce się najlepszą wersję, ale zobaczymy, co uda się stworzyć. Przed nami jeszcze dużo pracy - podsumowuje.

Czytaj także:
Żużel. Pavlic ciągle aktywny na torze. Mówi o przyszłorocznym SGP
Żużel. Adrian Miedziński o swojej przyszłości, beniaminku PGE Ekstraligi i popełnionych błędach [WYWIAD]

Źródło artykułu: