- Celem będzie medal, najlepiej złoty - mówi dla "Nowości" Krzysztof Gałańdziuk, przez lata związany z Betard Spartą Wrocław, a od niedawna nowy dyrektor sportowy eWinner Apatora Toruń.
- Wybór Torunia nie był wyborem przypadkowym - stwierdza Gałańdziuk, podkreślając świetne relacje z ludźmi pracującymi w eWinner Apatorze. Między innymi to przekonało go do zmiany pracodawcy i opuszczenia Wrocławia na rzecz Torunia.
Nie był to oczywiście jedyny czynnik. Swoje zrobiły też nadchodzące w żużlu zmiany. - Swoje miejsce widziałem więc w Toruniu, a nie we Wrocławiu, gdyż jestem przekonany, ze tutaj w pełni będę w stanie wykorzystać swoją wiedzę i doświadczenie - przyznaje nowy dyrektor sportowy toruńskiego klubu.
ZOBACZ WIDEO Miłość od pierwszego wejrzenia. Teraz Marcin Gortat odpuszcza nawet mecze NBA!
W nim będzie odpowiedzialny za wszystkie kwestie sportowe, ściśle współpracując z menedżerem Tomaszem Bajerskim. Gałańdziuk podkreśla, że celem w sezonie 2022 będzie medal DMP. - Najlepiej złoty - śmieje się Gałańdziuk, nie ukrywając, że oprócz celu sportowego, będzie dążył też do powrotu kibiców na Motoarenę.
O to postarają się też nowi zawodnicy, z Patrykiem Dudkiem i Emilem Sajfutdinowem na czele. Oprócz nich do Torunia ma trafić też Denis Zieliński, z tegorocznego składu zostaną z kolei Paweł Przedpełski, Robert Lambert, Jack Holder i młodzieżowcy.
Zobacz też:
Żużel. Po bandzie: W Toruniu psychicznie nie odpoczną [FELIETON]
Żużel. Legenda ma wrócić do Apatora Toruń