Żużel. Od 15 miesięcy nie widział rodziny! W 2022 roku pojedzie w Polsce o awans

- Mam zarezerwowane bilety na lot do Australii i nie mogę się doczekać, kiedy zobaczę rodzinę. Nie widziałem jej od lipca 2020 roku. Mój nowy klub, Kolejarz Rawicz mierzy w awans, a ja chcę z nim wrócić do pierwszej ligi - mówi Sam Masters.

Maciej Kmiecik
Maciej Kmiecik
Sam Masters WP SportoweFakty / Jakub Malec / Na zdjęciu: Sam Masters
Maciej Kmiecik, WP SportoweFakty: Dlaczego zdecydował się pan na zmianę barw klubowych i wybrał pan Rawicz? Sam Masters, nowy żużlowiec Metalika Recycling Kolejarza Rawicz: Wybrałem Rawicz z kilku powodów. Po pierwsze, uznałem, że to dla mnie dobry tor. Zawsze zdobywałem tam sporo punktów i zdecydowałem, że dobrze jeździć na domowym obiekcie, który mi pasuje. Poza tym Rawicz jest dla mnie łatwiejszy ze względów logistycznych. Tym również kierowałem się przy wyborze klubu. Przy okazji dziękuję bardzo drużynie z Rzeszowa za spędzony tam sezon 2021. To był naprawdę dobry czas dla mnie. Rzeszów będę miło wspominał.

Czy miał pan oferty z wyższej niż druga liga? Czy przepis o zawodniku U24 cały czas blokuje takich zawodników jak pan do startów w eWinner 1.Lidze?

Miałem dwie oferty z klubów pierwszoligowych, ale tak naprawdę nie doszliśmy nawet do jakiś poważnych negocjacji. Przepis o zawodniku do lat 24 utrudnił mi życie. Dlatego też mam problem ze znalezieniem klubu w eWinner 1.Lidze. Wierzę, że w Rawiczu zaliczę bardzo dobry sezon i z Kolejarzem awansujemy do wyższej ligi. Wtedy mam nadzieję, że wrócę na ten szczebel rozgrywkowy.

ZOBACZ WIDEO Jakub Miśkowiak: Wejdziemy do czwórki i pokażemy jacy jesteśmy silni

Miał pan trzecią średnią w drugiej lidze 2,302. Jest pan zadowolony z tego sezonu? Jak pan go ocenia pod kątem indywidualnym i drużyny?

Absolutnie nie mogę narzekać na moją średnią biegową w minionym sezonie. Zdaję sobie jednak sprawę, że jestem w stanie jeździć jeszcze lepiej. Indywidualnie był to dobry sezon, choć jako drużyna mogliśmy osiągnąć więcej. Stal Rzeszów to dobry klub, w którym spotkałem wielu fajnych ludzi. Cenię sobie czas spędzony w tym klubie.

Ciągle zalicza się pan do czołowych żużlowców drugiej ligi. W poprzednim sezonie miał pan siódmą średnią, teraz trzecią. Czuje się pan na gotowy na powrót do eWinner 1.Ligi?

Po raz ostatni startowałem w pierwszej lidze w barwach klubu z Ostrowa, z którym awansowałem do finału. Finalnie zajęliśmy drugie miejsce. Myślę, że pokazałem wtedy, że potrafię być skuteczny także w tej lidze i wykonywać dobrą robotę. Oczywiście, że czuję się na siłach jeździć w eWinner 1. Lidze. Niestety, w niej nie zniesiono przepisu o zawodniku do lat 24 i to jest mój problem.

W Rawiczu, gdzie podpisał pan kontrakt jest nowy trener. Są ciekawe transfery, bo pozyskano choćby Daniela Kaczmarka i pana. Pozostaje Damian Dróżdż. O jakich celach klubu mówił prezes kontraktując pana? Kolejarz Rawicz będzie chciał włączyć się do walki o awans?

Absolutnie mój nowy klub chce walczyć o awans do eWinner 1.Ligi. Oczywiście wszyscy zadają sobie sprawę, że nie będzie to łatwe zadanie, ale jest wiara, że może się to udać. Nie mogę się już doczekać nowego sezonu i walki z Kolejarzem o kolejne zwycięstwa.

Jak zamierza pan spędzić zimę? Zostaje pan w Europie czy wraca do ojczyzny? Czy pandemia pozwala w ogóle podróżować do Australii? Bo przecież byliście zamknięci przez długi czas?

Mam już zarezerwowany lot do Australii i wygląda na to, że tę zimę spędzę w ojczyźnie. Cieszę się, że wracam do domu. Mam tylko nadzieję, że mój lot nie zostanie odwołany, bo nie widziałem mojej rodziny od lipca 2020 roku, kiedy przyleciałem do Polski startować w pandemicznym sezonie. Poprzedniej zimy nie mogłem wrócić do ojczyzny z uwagi na obostrzenia. Teraz już wspólnie z moją narzeczoną Tegan i synem Leni nie możemy się doczekać podróży do Australii do rodziny, za którą bardzo się stęskniliśmy.

Na koniec zapytam jeszcze, jak pan przyjął awans do PGE Ekstraligi klubu z Ostrowa, w którym startował pan w 2019 roku?

Bardzo się ucieszyłem, że moi koledzy z Ostrowa awansowali do PGE Ekstraligi. Spędziłem w tym klubie dużo czasu i mam wspaniałe wspomnienia, choćby z półfinału play-off z Gnieznem z 2019 roku. Takich chwil się nie zapomina. Jestem także bardzo wdzięczny trenerowi Mariuszowi Staszewskiemu za pomoc, jaką okazał mi i mojej rodzinie. To dobry człowiek i świetny trener, który wykonał w Ostrowie kapitalną robotę. Cieszę się z ich sukcesu i życzę wszystkiego dobrego w przyszłym sezonie.

Zobacz także:
Grzyb mówi o negocjacjach z Kowalskim
Trwa ofensywa rawiczan. Kolejny senior na pokładzie

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Sam Masters będzie ponownie jednym z czołowych żużlowców 2.LŻ?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×