Lubuskie derby elektryzują kibiców nie tylko na zachodzie Polski, ale w całym kraju. W przyszłorocznym sezonie PGE Ekstraligi potyczki między Stelmet Falubazem Zielona Góra a Moje Bermudy Stalą Gorzów nie będzie, bo ci pierwsi pożegnali się z najlepszą żużlową ligą świata.
Dobra informacja dla kibiców w województwie lubuskim jest natomiast taka, że spadek Stelmet Falubazu z najwyższej klasy rozgrywkowej wcale nie musi oznaczać, że czeka nas przerwa w tej emocjonującej batalii. Rozważane jest bowiem alternatywne rozwiązanie, mniej oficjalne.
Marek Grzyb, prezes gorzowskiego klubu, w rozmowie z "Gazetą Lubuską" mówi o pomyśle organizacji dwumeczu Moje Bermudy Stali ze Stelmet Falubazem. Nie ma wątpliwości, że to byłaby gratka dla kibiców.
- Sądzę, że powinno dojść do takiego spotkania. Myślę, że takie derby mogłyby być bardzo atrakcyjne z punktu widzenia kibiców, nawet pomijając różnicę klasy rozgrywek - stwierdza Grzyb.
Dodaje, że będzie namawiał trenera Stanisława Chomskiego o to, by jednym ze sparingpartnerów Moje Bermudy Stali był właśnie Stelmet Falubaz. Takie mecze kontrolne w ostatnich latach już oglądaliśmy.
Zobacz też:
Start Falubazowych Mikołajek. Pierwsze paczki wręczone
Żużel. Sprawdziliśmy średnią wieku drużyn w eWinner 1. Lidze. Doświadczenie kluczem do sukcesu?
ZOBACZ WIDEO Żużel. Intensywne przygotowania Fogo Unii. Junior się nie oszczędza