- Polonię Bydgoszcz lub Falubaz Zielona Góra chciałem u siebie, a wyjazd w Landshut. Troszkę jest na odwrót, bo jedziemy do Zielonej Góry. Cóż, zobaczymy. Wynik poznamy po meczu. Będziemy walczyć i mam nadzieję, że uda się stamtąd wywieźć dwa punkty. To trudny rywal na początek, ale wydaje mi się, że to nawet lepiej - powiedział nam Błażej Skrzeszewski, menedżer Aforti Startu Gniezno.
W jego głosie można wyczuć optymizm. Nie ubolewa ze względu na konieczność wczesnego zmierzenia się z mocnym zespołem. - Jednego z faworytów mamy na początek, więc myślę, że to będzie dobre przetarcie na start rozgrywek - podkreślił Skrzeszewski.
A czy mimo wszystko czerwono-czarni nie są trochę przerażeni tym, że pierwszy wyjazd będą mieć na teren drużyny, która jeszcze w 2021 roku rywalizowała w PGE Ekstralidze?
- Nie. To jest sport, tu się różne rzeczy mogą wydarzyć. Jestem optymistycznie nastawiony. Już rozmawiałem z zawodnikami na naszej grupie. Wszyscy też jak najbardziej są pozytywnie nastawieni na ten wyjazd do Zielonej Góry. To drużyna, która jest stawiana w roli faworyta, a wiadomo, że z tymi faworytami to bywa różnie. Myślę, że taki ciężki mecz tylko wpłynie na plus na drużynę, no i będziemy mieli jednego z faworytów już za sobą - podsumował opiekun czerwono-czarnych.
Czytaj także:
> Specjalne wydanie Żużlowych Rozmów. Eksperci porozmawiają o eWinner 1. Lidze!
> Najlepsi polscy juniorzy ostatnich lat. Zmarzlik deklasuje przeciwników
ZOBACZ WIDEO Osobista tragedia go ukształtowała. Tomasz Lorek o swoich początkach w dziennikarstwie