Oliver Allen: Dobrze czułem się w Gnieźnie

Oliver Allen od sezonu 2008 jest zawodnikiem GTŻ Grudziądz. Brytyjczyk w tegorocznych rozgrywkach żużlowej I ligi miał być jednym z liderów ekipy z województwa kujawsko-pomorskiego, jednak lekko zawiódł on oczekiwania kibiców oraz działaczy swojego klubu.

Grudziądzanie po przegranym dwumeczu z KM Ostrów Wlkp. spadli do II ligi, choć przed sezonem mówiło się, że mogą powalczyć nawet o pierwszą czwórkę zaplecza najwyższej klasy rozgrywkowej. "Olly" w rewanżowym spotkaniu na torze w Grudziądzu (47:42 dla GTŻ) wywalczył zaledwie 2 punkty oraz nabawił się kontuzji obojczyka. Gdyby nie tak słaby występ 27-latka, podopieczni Roberta Kempińskiego mieliby o wiele większe szanse na korzystny rezultat w dwumeczu z teamem z Wielkopolski. - Jest mi bardzo smutno, zdobyłem bardzo mało punktów i nie szukam usprawiedliwienia dla siebie. Dwa punkty i dwa bonusy to bardzo słaby wynik. Mam zdecydowanie wyższe ambicje. Tor nie był dziś najgorszy, przecież w Anglii rywalizujemy na przyczepnych i nie sprawia nam to problemów. Goście pojechali dziś przeciętnie, bo dobrze punktowało tylko dwóch zawodników, ale jak widać wystarczyło to na nasz zespół - powiedział Allen.

Poziom II ligi znacznie odbiega od tego, co można oglądać o klasę wyżej, dlatego "Olly" nie wie, czy w ogóle będzie rozmawiał ze swoim obecnym pracodawcą na temat kontraktu na przyszły sezon: - W drugiej lidze na pewno nie ma zbyt wysokiego poziomu i nie wiem czy zostanę w Grudziądzu. Wiele razy podkreślałem, że dobrze czuje się w tym mieście i klubie, ale jak będzie, nie wiem. Korzystając z okazji chciałbym podziękować naszym kibicom za doping i za to, że byli z nami. To naprawdę dodawało nam sił. Ze swojej strony mogę ich tylko przeprosić.

Przygoda Olivera Allena z ligą polską rozpoczęła się w sezonie 2007, kiedy to Brytyjczyk reprezentował barwy Startu Gniezno. 27-latek z miejsca stał się ulubieńcem miejscowych kibiców, jednak jego przygoda z zespołem Orłów trwała tylko rok. Jak się okazuje, żużlowiec nie wyklucza powrotu do drużyny z Grodu Lecha: - W tym roku miałem okazję startować w Gnieźnie. Kibice przyjęli mnie bardzo miło. Cieszył mnie ten fakt, bo starałem się dla tego klubu jechać jak najlepiej. Jeśli chodzi o przyszłość, cóż, tak jak powiedziałem, nie chcę na razie w tej sprawie się wypowiadać, ale jeśli działacze będą chcieli rozmawiać ze mną to na pewno każdą ofertę można rozważyć. Dobrze czułem się w Gnieźnie, podobnie jak w Grudziądzu.

Źródło artykułu: