Żużel. Byłemu prezesowi Stali Gorzów bliżej do Stelmet Falubazu. "Wynika to z lokalnego patriotyzmu"
Ireneusz Maciej Zmora w rozmowie z polskizuzel.pl mówi otwarcie, że w 1. lidze będzie to sezon, w którym oczy będą skierowane wyłącznie na dwa kluby. Lokalny patriotyzm sprawia, że on w roli mistrza eWinner 1. LŻ widzi Stelmet Falubaz.
Zdania ekspertów są podzielone. Jedni w roli przyszłorocznego beniaminka najlepszej żużlowej ligi świata widzą zielonogórzan, a inni bydgoszczan.
Ireneusz Maciej Zmora w rozmowie z polskizuzel.pl wyznał, że jemu w bliżej do Stelmet Falubazu. - Z jednej strony wynika to z lokalnego patriotyzmu. PGE Ekstralidze będzie bardzo brakować derbów lubuskich i dlatego mam nadzieję, że nie będzie ich tylko przez rok. One dodawały kolorytu nie tylko na naszym lokalnym podwórku, ale były również wydarzeniem w skali kraju - powiedział były prezes Moje Bermudy Stali Gorzów.
Zmora przyznaje, że Stelmet Falubaz ma nad najgroźniejszym na papierze rywalem przewagę m.in. w aspekcie sportowym. O sile ekipy z województwa lubuskiego stanowić będą czterej zawodnicy - Piotr Protasiewicz, Krzysztof Buczkowski, Max Fricke i Rohan Tungate. - W Abramczyk Polonii żużlowców o takiej charakterystyce widzę trzech. W mojej ocenie oni nieco ustępują również tym z Zielonej Góry pod względem sportowym - dodaje.
Działacz nie ukrywa jednak, że i Abramczyk Polonia ma swoje korzyści w papierowej konfrontacji ze Stelmet Falubazem. Mowa tutaj oczywiście o formacji juniorskiej, która zdaniem Zmory będzie silnym punktem "Gryfów". - Wiktor Przyjemski znakomicie się rozwija. Rok temu był jednym z objawień całego sezonu. Jestem przekonany, że to ktoś, kto może zrobić różnicę. To będzie bardzo silny punkt, któremu Falubaz może się nie przeciwstawić - zauważa.
Czytaj także:
Nigdy nie jechali w finale play-off PGE Ekstraligi
Złoty Kask, lekcja niewychowawcza
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>