Żużel. Pesymistyczne wieści z obozu Damiana Ratajczaka. Wiadomo, ile może potrwać jego przerwa w startach
Pechowo dla Damiana Ratajczaka zakończył się Memoriał Alfreda Smoczyka w Lesznie. Młodzieżowiec Fogo Unii Leszno zanotował upadek, w którym doznał złamania obojczyka. Teraz sam zawodnik przekazał informacje o długości w przerwie od jazdy na żużlu.
- Czuje się z dnia na dzień coraz lepiej. Z powrotem na tor nie jest nic pewne, to kwestia 3-4 tygodni - przekazał Ratajczak w Magazynie PGE Ekstraligi w nSport+.
Jak przebiega walka o powrót na tor? - Teraz mam ćwiczenia od rehabilitantów zapisane w domu. Od poniedziałku jadę do kliniki w Łodzi i będę tam dwa tygodnie przechodził rehabilitację - dodawał.
Jak się okazuje, zawodnik doznał złamania obojczyka z przemieszczeniem. - Miałem skomplikowane złamanie, bo kość złamała się na trzy części. Jeden odłamek kości "został sam" i lekarz nie można go było wkręcić śrubami, tylko trzeba było ten odłamek zawinąć do stabilizatora drutem, więc dlatego też pewnie ta dłuższa przerwa - zakończył niespełna 17-latek.
Na kontuzji Damiana Ratajczaka straci nie tylko Fogo Unia Leszno, ale również SpecHouse PSŻ Poznań. Młodzieżowiec w barwach Skorpionów będzie w tym sezonie startować na zasadach "gościa".
Zobacz także:
- Zobacz kulisy pracy teamu Karola Żupińskiego [WIDEO]
- W sparingu pokazał, że stać go na wiele. Nowy nabytek klubu zadowolony z silników
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>