Żużel. GKM - Sparta. Mecz o pozycję lidera? Dla grudziądzan może to być historyczny początek rozgrywek [ZAPOWIEDŹ]

WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Krzyszof Kasprzak (z lewej) i Nicki Pedersen
WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Krzyszof Kasprzak (z lewej) i Nicki Pedersen

Obie drużyny rozpoczęły tegoroczne rozgrywki od wysokich zwycięstw, a w 2. kolejce zamierzają udowodnić, że są w naprawdę dobrej formie. Ponadto dla ZOOleszcz GKM-u może być to najlepszy start sezonu w historii klubu!

Dla jednych i drugich inauguracja tegorocznych rozgrywek była naprawdę udana. ZOOleszcz GKM Grudziądz odniósł bowiem bardzo przekonujące zwycięstwo na wyjeździe, pokonując beniaminka z Ostrowa, natomiast wrocławianie przed własną publicznością rozgromili torunian aż 59:31.

W sobotni wieczór obie drużyny zmierzą się w spotkaniu, które powinno wskazać lidera tabeli po dwóch kolejkach. Dla grudziądzan mecz ten ma ponadto dodatkową stawkę, gdyż nigdy wcześniej nie udało się im wygrać pierwszych dwóch spotkań w sezonie na poziomie PGE Ekstraligi.

Wygrana z Betard Spartą może więc oznaczać, że GKM zanotuje najlepsze rozpoczęcie rozgrywek w swojej historii. Zresztą samo pokonanie wrocławian udowodni, że zespół prowadzony przez trenera Janusza Ślączkę był niedoceniany, ponieważ od wielu miesięcy skazywano go jedynie na walkę o utrzymanie w elicie.

ZOBACZ WIDEO Chris Holder zdradził, co stoi za jego dobrą formą. Wpływ na to miał Maciej Janowski!

Dla gospodarzy będzie to swego rodzaju test. W Ostrowie wszystko zafunkcjonowało niemal idealnie, jednak to starcie ze Spartą powinno pokazać, na co stać m.in. Krzysztofa Kasprzaka oraz Przemysława Pawlickiego.

Grudziądzanie potrzebują ich dobrej dyspozycji i dwucyfrowych zdobyczy punktowych właściwie w każdym meczu. W Ostrowie obaj nie mieli większych problemów z pokonywaniem Matiasa Nielsena, Olivera Berntzona czy Tomasza Gapińskiego, ale w najbliższym spotkaniu rywale będą zdecydowanie bardziej wymagający.

O to, by pojedynek zakończył się po myśli wrocławian, z pewnością postarają się Maciej Janowski, Tai Woffinden oraz Daniel Bewley. Wymieniony tercet w rywalizacji z For Nature Solutions Apatorem Toruń zdobył aż 44 z 59 punktów wywalczonych przez Spartę.

Wykręcenie przez nich podobnego wyniku w Grudziądzu wydaje się być mało prawdopodobne, ale zakręcenie się w okolicy 35 "oczek" jest już jak najbardziej realne. Lepszym duetem juniorskim również dysponują wrocławianie, a Gleb Czugunow - choć u progu sezonu jest w przeciętnej formie - także powinien dorzucić coś do dorobku drużyny.

Wydaje się więc, że GKM będzie musiał liczyć na słabszą dyspozycję któregoś z liderów Sparty i bardzo dobrą postawę swojej formacji seniorskiej, aby myśleć o zwycięstwie w tym spotkaniu.

Sparta z pewnością nie jest ulubionym przeciwnikiem grudziądzan, jednak w ostatnich latach potrafili oni wygrywać na swoim torze z aktualnymi Drużynowymi Mistrzami Polski.

Od 2015 roku oba zespoły mierzyły się w Grudziądzu 7 razy. Czterokrotnie lepsi okazywali się gospodarze, z kolei 3 razy zwyciężali przyjezdni. We wszystkich wspomnianych meczach wrocławianie zdobywali przynajmniej 40 punktów, więc wiele wskazuje na to, że w sobotni wieczór powinniśmy zobaczyć ciekawe i wyrównane starcie.

Zobacz także: Żużel. Adam Skórnicki zdecydował. Były szkoleniowiec Orła Łódź ma nowego pracodawcę
Zobacz także: Żużel według Jacka: Arged Malesa popełniła błąd. Nie chcieli czy nie mogli? [FELIETON]

Źródło artykułu: