Rosja odczuwa sankcje. Krajowa liga może nie wystartować

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Grigorij Łaguta
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Grigorij Łaguta

Sankcje, które nałożono na Rosję za nieuzasadnioną inwazję na Ukrainę, coraz mocniej uderzają w sport. Niepewne są losy rozgrywek ligowych w tym kraju. - Pomożemy sobie nawzajem - uważa trener Wostoka Władywostok Igor Stolarow.

Zbrodnicza inwazja Rosjan na Ukrainę sprawiła, że na Rosję nałożony został szereg sankcji. Dotyczą one również świata sportu. W przypadku żużla Rosjanie otrzymali zakaz startów. Zawodników z tego kraju będzie można zobaczyć jedynie w Rosji.

O ile w ogóle rozgrywki dojdą do skutku. Jak poinformował portal sport25.pro, sankcje uderzyły także w rosyjski żużel pod względem logistycznym.

W klubach brakuje opon. Był to jeden z tematów rozmów podczas ostatniej telekonferencji Komisji Torowej MFR.

ZOBACZ WIDEO Płatne Grand Prix zabije żużel? Komentator Eurosportu zabrał głos

- Policzyliśmy opony, komu ile zostało i pomożemy sobie nawzajem - mówił trener Wostoka Władywostok Igor Stolarow. - Trwają negocjacje z Turcją w sprawie produkcji. Nigdy tam nie zamawialiśmy, nikt nie wiedział, że takie zdarzenia będą miały miejsce - dodał.

- Z tego, co wiem, obiecali wyprodukować opony i wysłać je w ciągu dwóch, trzech miesięcy. Miejmy nadzieję, że ten problem zostanie rozwiązany - wyjaśnił.

Opona z reguły wystarcza zawodnikom na dwa wyścigi. Po pierwszym obracają ją na drugą stronę, a po drugim wymieniają. Taka opona wykorzystywana jest później na treningu bądź oddawana szkółkowiczom lub sprzedawana żużlowcom-amatorom.

Pewne jest, że w planowanym terminie nie dojdą do skutku dwie rundy pucharu kraju. Rosjanie, którzy tłumaczą problemy sankcjami za "specjalną operację militarną" w Ukrainie, obawiają się, że nie uda im się przeprowadzić rozgrywek. Liga ma rozpocząć się 25 maja meczem Turbina Bałakowo - Baszkiria Oktiabrskij.

Rosjanie w dalszym ciągu przedstawiają wojnę jako "operację militarną", a siebie stawiają w roli wyzwolicieli. W rzeczywistości jednak dopuszczają się zbrodni wojennych i prowadzą nieuzasadnioną inwazję na inny kraj.

Odnotujmy, że w rozgrywkach ligi rosyjskiej ma wystartować Grigorij Łaguta. Przed sezonem było głośno o tym zawodniku, nie potępił bowiem działań Władimira Putina. Dał także do zrozumienia, że popiera jego reżim.

Czytaj także:
Został bohaterem Motoru. Pomogła mu rozmowa z Tomaszem Gollobem
Wychowanek Włókniarza zdobył kluczowe punkty. "Oraliśmy na treningach"