[b]
Noty dla zawodników Cellfast Wilków Krosno:[/b]
Tobiasz Musielak 5-. Zaskoczony przez gości na inaugurację zawodów, ale już później był tym Musielakiem, który dał się poznać w Krośnie jako czołowy zawodnik ligi. Dwa razy nie dał na sobie wywrzeć presji ze strony zawsze groźnego Brady'ego Kurtza.
Mateusz Szczepaniak 5+. Nie był może demonem szybkości, ale za to był znakomicie predysponowany pod taśmą i w rozegraniu pierwszego łuku. Na dystansie natomiast już bezbłędny, przez co nie dawał wielu nadziei przeciwnikom z Łodzi na dogonienie go. Niewiele brakowało i zakończyłby zawody z płatnym kompletem.
Rafał Karczmarz 4. Po zerze na "dzień dobry" mogły wrócić obrazki z nieudanego spotkania w Gdańsku, ale wychowanek klubu z Gorzowa w porę wrócił i od drugiej serii wyglądał już znacznie lepiej. Stemplem na jego udanym występie był ostatni start, w którym osiągnął ponad pół prostej przewagi nad drugim zawodnikiem i wykręcił najlepszy czas dnia.
ZOBACZ WIDEO Takiej imprezy w polskim żużlu jeszcze nie było. Samolot, Greg Hancock i nietypowy finał
Vaclav Milik 5. Takiego Czecha kibice Wilków chcieliby oglądać zawsze. Najbardziej wyrazisty w całych zawodach. Szczególnie za sprawą popisowej akcji w wyścigu dziesiątym, w którym znalazł lukę pomiędzy dwójką zaskoczonych takim obrotem spraw gości.
Andrzej Lebiediew 5+. Wyszedł na plus w pojedynkach z Marcinem Nowakiem, który napsuł mu najwięcej krwi w niedzielne popołudnie. Żaden inny jeździec Orła nie miał już za to szans z jak zwykle szybkim Łotyszem na krośnieńskim owalu.
Franciszek Karczewski 4. Rewelacyjna jazda, pomijając przykry upadek na koniec. Przyjemny do oglądania, pewny, manetka maksymalnie odkręcona. A samo zapoznanie się z torem i tak zakończyło się w pełni sportową postawą. 16-latek dość groźnie upadł, lecz od razu ruszył po motocykl, byle tylko bieg nie został przerwany.
Krzysztof Sadurski 2+. Narobił sobie apetytu po dwóch udanych biegach, ale już w trzecim nie dał rady po raz drugi pokonać Mateusza Dula i ogólna ocena musi być niższa.
Marko Lewiszyn bez oceny. Nie wyjechał na tor.
Noty dla zawodników Orła Łódź:
Marcin Nowak 3. Po trzecim wyścigu w jego wykonaniu wyglądał na tle kolegów jak samotnik. Jako jedyny był szybki pod taśmą i na dystansie. Kolejne trzy to jednak zaskakujący zjazd i same zera. Dostosował się więc poziomem do reszty zespołu.
Norbert Kościuch 2+. Podniósł się, nie tylko po upadku w drugim starcie. W końcówce widać było już, że sprzęt zaczął trybić, a i on odzyskał chęć do walki. Bieg nominowany dał nadzieję, że stać go na powrót na właściwe tory w kolejnych spotkaniach.
Niels Kristian Iversen 1. Udany start i potem zupełne przeciwieństwo. Jak już został po starcie, był daleki od pogoni za rywalami. Kompletne rozczarowanie.
Luke Becker 1. Trener Michał Widera przekonywał o pracy z tym zawodnikiem w ostatnim czasie, bo jeśli ktoś z szeregów łodzian miał największe problemy to właśnie Amerykanin. Na razie efektów nie widać. W Krośnie utalentowany zawodnik był pogubiony całkowicie.
Brady Kurtz 2+. Australijczyk próbował, ale niewiele z tego wychodziło. Nie miał też szczęścia, bo w gonitwie dziesiątej upadku uniknąć nie mógł, a przecież nie był sprawcą zamieszania. Mocno kontrastowy mecz do tego sprzed roku, gdy zgarnął przy Legionów dwukrotnie większą liczbę punktów. W Krośnie przerwana została też jego seria siedmiu kolejnych występów w eWinner 1. Lidze z dwucyfrowym dorobkiem.
Mateusz Dul 2. Tak na dobrą sprawę raz zdołał zrewanżować się Krzysztofowi Sadurskiemu, a w pozostałych biegach punktował na kolegach. Punkt po zamieszaniu w biegu dziesiątym zawdzięcza defektowi i upadkowi innych. Nie odstawał zupełnie, ale jeździł dość dyskretnie.
Aleksander Grygolec 1. Występ zupełnie do zapomnienia.
Jakub Sroka bez oceny. Nie wyjechał na tor.
SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo
CZYTAJ WIĘCEJ:
Włókniarz może być jeszcze mocniejszy? Zaskakujące słowa Kacpra Woryny
Został bohaterem Motoru. Pomogła mu rozmowa z Tomaszem Gollobem