Argentyna otrzymała dwa miejsca podczas ostatnich eliminacji SGP2 (tak od tego roku nazywają się Indywidualne Mistrzostwa Świata Juniorów). Do występu w Krsko delegowani zostali Eber Ampugnani oraz Damian Boyero. W Słowenii mocno wspierał ich dobrze znany ze startów w Europie Nicolas Covatti.
O ile występ Boyero przeszedł bez echa, o tyle Ampugnani był bliski sprawienia sensacji. Po dwóch seriach startów był samodzielnym liderem z dorobkiem sześciu punktów.
W drugiej części zawodów tak dobrze już nie było, ale dziewięć "oczek" i szóste miejsce w jego wykonaniu należy ocenić jako świetny rezultat.
"Dziękuję za wsparcie w ostatnich dniach! Naprawdę bardzo się cieszę z sobotniego wyniku, kiedy wygrałem dwa wyścigi i trzykrotnie zajmowałem trzecie miejsce" - napisał Ampugnani na Instagramie.
Okazuje się, że Argentyńczyk może pójść w ślady swoich rodaków - Nicolasa Covattiego oraz Facundo Albina, którzy zaliczyli w przeszłości starty w polskiej lidze. Ampugnani ogłosił w mediach społecznościowych, że przyjedzie teraz do Polski.
"Chciałbym ogłosić, że pojadę do Polski, aby kontynuować swoje marzenie. Jestem wdzięczny wszystkim za wsparcie. Specjalne wyróżnienie dla mojego taty, wujków, kuzynów, rodziny i przyjaciół" - wyjaśnił zawodnik.
Eber Ampugnani ma trenować na torze w Tarnowie. Dodajmy, że Argentyńczyk z racji na swój wiek w tym roku w rozgrywkach 2. Ligi Żużlowej mógłby jeszcze startować z pozycji 6/7. Znalazł się także w awizowanym składzie Unii Tarnów na środową rundę Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów.
Czytaj także:
- O co chodzi z kryzysem polskiego inżyniera?
- Od rana dostał oferty z kilku klubów. Będzie głośny transfer?
ZOBACZ WIDEO Arged Malesa zacznie wygrywać? Były menadżer wskazuje co musi się zmienić, by tak się stało