Zmarzlik i Motor pojadą po czwarte z rzędu mistrzostwo. Co czeka kibiców żużla w 2025 roku?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Nastąpił rok 2025. WP SportoweFakty wprowadzają więc w to, co czekać będzie fanów podczas zbliżającego się sezonu żużlowego. Choćby Bartosz Zmarzlik pojedzie po czwarte z rzędu złoto w Grand Prix, a Motor Lublin po czwarte kolejne w PGE Ekstralidze.

1
/ 7

Bartosz Zmarzlik przed szansą na czwarty z rzędu tytuł w Grand Prix

Reprezentant Polski wyrównał już jeden rekord Ivana Maugera, czyli trzech z rzędu zwycięstw w Indywidualnych Mistrzostwach Świata. W 2025 może jako pierwszy uczynić to czwarty raz z kolei, a w sumie szósty w karierze. Gdyby tak się stało, zrównałby się w liczbie złotych medali z najlepszymi w historii - Maugerem i Tonym Rickardssonem. Najgroźniejsi rywale Zmarzlika? Wymienić trzeba tutaj głównie Roberta Lamberta, Fredrika Lindgrena i Daniela Bewleya.

W cyklu GP, w którym drugim i ostatnim stałym uczestnikiem z Polski będzie Dominik Kubera, nastąpiło sporo zmian. W startującej 3 maja w Landshut edycji nie będzie już np. biegów półfinałowych, a szansę na wygranie turnieju będzie mieć nawet dziesiąty zawodnik po rundzie zasadniczej. Ponadto punkty do klasyfikacji będzie można zdobywać w nowej sesji kwalifikacyjnej z formatem bezpośrednich pojedynków (więcej o tym TUTAJ). To niewątpliwie prawdziwa rewolucja. Finałową imprezę zaplanowano na 13 września w Vojens.

2
/ 7

Motor chce potwierdzić dominację w PGE Ekstralidze

Od 2021 roku melduje się w finale, a od 2022 te finały wygrywa. Orlen Oil Motor Lublin włada najlepszą ligą świata i nie zamierza się zatrzymywać. Sternicy drużynowego mistrza Polski zwycięskiego składu nie zmienili, więc naturalne jest, że faworyt do tytułu ponownie jest ten sam. Wśród najgroźniejszych przeciwników "Koziołków" wymienia się medalistów z ubiegłego roku: Betard Spartę Wrocław i poważnie wzmocnionego KS Apatora Toruń.

Inauguracja PGE Ekstraligi, w której wystartują ponadto kluby z Gorzowa, Grudziądza, Zielonej Góry, Częstochowy i Rybnika, nastąpi w piątek 11 kwietnia. Od tego sezonu zmianie uległ format zmagań, ponieważ po rundzie zasadniczej górna czwórka pojedzie w play-off, a dolna w play-down. Tym samym ostatni zespół po podstawowej części wciąż będzie zachowywać szanse na utrzymanie. Koniec walki o ligowe laury planowany jest na weekend 27-28 września.

3
/ 7

Unia czy Polonia? A może ktoś pogodzi faworytów Metalkas 2. Ekstraligi?

Ściganie na zapleczu PGE Ekstraligi dało kibicom w zeszłym roku dużo emocji, dlatego w tym życzą oni sobie podobnego scenariusza. Według wielu batalię o awans stoczyć mają Fogo Unia Leszno i Abramczyk Polonia Bydgoszcz. Jedni i drudzy zbudowali silne składy, licząc na to, że najpierw pozwoli to im zameldować się w finale play-off, a następnie ten finał wygrać i dzięki temu wywalczyć promocję do jazdy wśród najlepszych w Polsce w roku 2026.

Oprócz ekip z Leszna i Bydgoszczy w Metalkas 2. Ekstralidze wystartują te z Ostrowa, Poznania, Krosna, Łodzi, Rzeszowa i Tarnowa. Interesujące będą losy choćby Texom Stali z uwagi na jej wzmocnienia, a także H.Skrzydlewska Orła i tarnowskiego beniaminka, których start z powodów organizacyjnych w zbliżającym się sezonie długo stał pod znakiem zapytania. Inauguracja ligi nastąpi w sobotę 12 kwietnia, a jej zakończenie w niedzielę 14 września.

4
/ 7

Polska klątwa w Speedway of Nations wreszcie dobiegnie końca?

Od czasu pierwszej edycji ścigania w duetach, hucznie wyłaniającego nie najlepszą parę, tylko drużynę na świecie, reprezentacja Polski ani razu nie wspięła się na najwyższy stopień podium. SoN pozostaje wręcz przeklęty, więc pomysł Armando Castagni i jego współpracowników z FIM-u, by powstrzymać "Biało-Czerwonych", na razie w pełni się sprawdza. Co więcej, w ostatnich dwóch edycjach nasi żużlowcy nawet nie zdobyli medalu.

W tym roku SoN odbędzie się już po zakończeniu GP. Na przełomie września i października areną zmagań narodowych zespołów będzie Toruń. Polska ma więc już zapewniony start w finale, w którym w ciemno można założyć, że do najgroźniejszych rywali - jak co roku - będą należeć: Australia, Dania, Szwecja i broniąca tytułu Wielka Brytania.

5
/ 7

Lata oczekiwań na polski złoty medal w cyklu SEC

Tak, jak kadra Polski czeka na pierwsze zwycięstwo w SoN, tak nasz żużel cały czas nie doczekał się zwycięzcy w Indywidualnych Mistrzostwach Europy, odkąd przeszły one gruntowną przemianę i trafiły pod skrzydła firmy One Sport. Jako że cykl SEC pozostaje niezdobyty przez polskiego żużlowca, w 2025 kibice ponownie będą liczyć, że ten stan ulegnie zmianie. Na razie wiadomo, że pewni startu w nim są Kacper Woryna i Piotr Pawlicki.

Czterorundowe zmagania finałowe rozpoczną się 12 lipca w Bydgoszczy, a zakończą 19 września w Pardubicach. W międzyczasie żużlowcy ze Starego Kontynentu pojawią się także w Guestrow i Lesznie. Tytułu mistrzowskiego bronić będzie Andrzej Lebiediew. Niezmienna pozostaje zasada, że triumfator SEC zdobywa promocję do jazdy w cyklu GP w kolejnym roku.

6
/ 7

Dla kogo prestiżowe indywidualne rozdania w krajowym speedwayu?

Co sezon rywalizacja żużlowców o cenne trofea na krajowym podwórku dostarcza specjalnych wrażeń i interesuje każdego, kto do niej przystępuje. Mowa o Indywidualnych Mistrzostwach Polski i Złotym Kasku. Co ciekawe, w poprzednim roku ani jednego, ani drugiego trofeum nie zdobył Bartosz Zmarzlik. W cyklu trzech finałów o tytuł mistrzowski lepsi byli od niego Maciej Janowski i Patryk Dudek, a batalię o najcenniejszy z Kasków wygrał Dominik Kubera.

Z innych imprez o medale toczyć się będzie też walka m.in. w Mistrzostwach Polski Par Klubowych (tytułu broni lubelski Motor) czy Drużynowych Mistrzostwach Polski Juniorów (ostatnio najlepsza była wrocławska Sparta). Nie można zapominać o indywidualnej walce o miano najlepszego młodzieżowca. Tutaj korony chronić będzie Jakub Krawczyk.

7
/ 7

Co jeszcze czeka nas w nowym sezonie?

O swoje cele pojadą również najniżej klasyfikowane kluby zrzeszone w Krajowej Lidze Żużlowej. Na mapę po sześciu latach wraca ośrodek z Krakowa, przez co startujące w niedzielę 13 kwietnia zmagania liczyć będą ich siedem, a nie sześć - jak było to w roku 2024. Zwycięzcę KLŻ, w której ścigać będą się ponadto zespoły z Gdańska, Gniezna, Piły, Opola, Daugavpils (Łotwa) i Landshut (Niemcy), poznać mamy 21 września.

Do innych interesujących żużlowych wydarzeń należy z pewnością zaliczyć: cykl SGP2 (mistrzostwa broni Wiktor Przyjemski), SoN2 (ostatnio najlepsza była Polska), eliminacje do Grand Prix 2026 (turniej Challenge odbędzie się 9 sierpnia w Holsted), czy szereg innych imprez zarówno na arenie krajowej, jak i międzynarodowej. Zapominać nie można rzecz jasna o kilkumiesięcznych jazdach w kilku innych europejskich ligach, w których będzie można oglądać w akcji mnóstwo Polaków.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (12)
avatar
Möchomorek
2.01.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
Möchomorek
2.01.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@Kwiatek - To prawda, też uważam, że należy skończyć z finansowaniem zawodowych klubów sportowych z kas miejskich.  
avatar
pan wszystkich wszystkich panów
1.01.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kupno jakiego pakietu nas czeka żeby można było oglądać żużel? Fajne promowanie. Ciekawe kiedy to kwiknie jak w Gorzowie.  
avatar
Coper 1964
1.01.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Sezon kolejna nuda. Motor mistrzem, Leszno powrót do eligi. Zmarzlik z 6 tytułem. I to tyle  
avatar
Rój
1.01.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Inauguracja PGE Ekstraligi, w której wystartują ponadto kluby z Gorzowa, Grudziądza, Zielonej Góry, Częstochowy i Rybnika, nastąpi w piątek 11 kwietnia.-------Czy ktoś rozumie o co tu chodzi?